Minęło kilka miesięcy, odkąd moja 13-letnia żona zmarła z nagłej niewydolności serca. Miała historię choroby serca i przeszła operację na początku naszego małżeństwa. Jednak jej nagłe odejście było wielkim zmartwieniem dla naszej córki i dla mnie.
W domu, który kochaliśmy, była pustka. Bolesna tęsknota towarzyszyła nam z pokoju do pokoju.
Zdając sobie sprawę, że życie jest zbyt krótkie – i sfinansowaliśmy hojną składkę na ubezpieczenie na życie – postanowiliśmy przeprowadzić się do jednego z naszych ulubionych miast w hrabstwie San Diego. Przeszukałem strony internetowe agencji nieruchomości i znalazłem dom w budowie w zasięgu wzroku oceanu, ale nie tak blisko, żeby był zbyt drogi.
Zatrzymalibyśmy nasz obecny dom tak, jak już za niego zapłacono i mieliśmy wiele wspomnień – zarówno radosnych, jak i bolesnych zarówno dla mojej córki, jak i dla mnie. To był dom, w którym była, odkąd się urodziła, i nie byliśmy gotowi, by go odpuścić. To również oszczędziło mi zajmowania się wystawianiem i sprzedażą domu.
Kolejne kilka miesięcy minęło od zamknięcia zakupu, wprowadzenia kilku zmian projektowych oraz wybrania farby, podłóg i szafek. Zajęcie to zajęło mi zajęcie i uchroniło mój umysł przed pogrążaniem się w przygnębiających myślach.
Moja córka była trochę zdenerwowana opuszczeniem szkoły i szkolnych przyjaciół, ale zapewniłam, że będą mogli nas odwiedzać, kiedy tylko zechcą. Była bardzo podekscytowana przeprowadzką, ponieważ wiedziała, że będzie blisko plaży, którą kochała.
Krótko po Bożym Narodzeniu spakowaliśmy część naszych rzeczy i wyruszyliśmy w sześciogodzinną podróż na zachód. Zrobiliśmy tę przejażdżkę wiele razy i minęła bez żadnych wydarzeń - choć trochę ciszej.
Kiedy przyjechaliśmy, pogoda była trochę chłodna. Ale prawie nie zauważyliśmy, jak zadomowiliśmy się w naszym nowym domu. Zapach świeżej farby, drewnianej podłogi i czystości zmieszany ze słoną morską bryzą.
W ciągu następnych kilku tygodni nadal przyjmowaliśmy dostawy mebli i dekorowaliśmy. Moja córka poszła do nowej szkoły i po kilku dniach nieśmiałości nawiązała nowe znajomości. Kiedy rozmawiała na wideo ze swoimi starymi przyjaciółmi, aby opowiedzieć im o swoich pierwszych dniach, mogłem tu znaleźć szczęście, którego trochę brakowało jej dynamicznej osobowości przez kilka miesięcy. Ja też byłam szczęśliwsza, ale wciąż istniała ziejąca pustka tam, gdzie kiedyś było towarzystwo.
Pewnego wieczoru przy kolacji moja córka zapytała "Tato, czy kiedykolwiek znowu się ożenisz?" Nie wiedziałem, co powiedzieć... Nie chciałem, żeby była zła z powodu mojej odpowiedzi. Kontynuowała: „W porządku, chciałabym, żeby była miła”.
W ogóle nie umawiałem się na randki od śmierci mojej żony. W ciągu ostatnich kilku miesięcy odbyłem kilka niezwykle ekscytujących rozmów e-mailowych z Reaganem – dziewczyną, z którą umawiałem się lata przed moim ślubem. Ale teraz była mężatką i miała dzieci. Wahała się, czy rozbić rodzinę, więc związek nie posunął się dalej niż te e-maile. Kilka innych koleżanek trochę flirtowało, ale byłam tak zajęta radzeniem sobie ze smutkiem, a potem przeprowadzką – tak naprawdę nie zwracałam na nie uwagi.
Moja córka i ja jeszcze trochę o tym dyskutowaliśmy i zdałam sobie sprawę, że naprawdę chciała, żebym była szczęśliwa.
Ciągle o tym myślałem, przygotowując się do spania tej nocy. "Co do cholery, dlaczego nie?" Pobrałem aplikację z serwisem randkowym i utworzyłem profil. Miałem obsesję na punkcie zrobienia kilku dobrych zdjęć, na których nie wyglądałem zbyt dziwnie. Zawsze bardziej pociągały mnie młodsze kobiety, więc wybrałem od 18 do 28 lat na swój wiek. Zdałem sobie sprawę, że wielu w tym przedziale wiekowym nie będzie mną zainteresowanych, ponieważ miałem 45 lat. Jednak jeśli szukałem idealnej kobiety, wiedziałem, że nie chcę sprzedawać się krótko. Uratowałem to i czekałem. Mój profil został zatwierdzony, ale nadal było cicho. Kilku skontaktowało się ze mną, ale niektórzy zjawili się, gdy dowiedzieli się, że mam dziecko.
Półtora tygodnia później obudziłem się i znalazłem wiadomość w mojej skrzynce odbiorczej. Pochodził od bardzo atrakcyjnej 35-letniej Azjatki. To przykuło moją uwagę, ponieważ moja żona również była pochodzenia azjatyckiego. Zauważyła, że wiedziała, że jest poza moim wybranym przedziałem wiekowym, ale uważała, że jestem słodka i że możemy mieć ze sobą wiele wspólnego. Zauważyła, że też była samotną matką. Porozmawialiśmy przez chwilę przez aplikację do przesyłania wiadomości na stronie, zanim nabrałem odwagi, gdyby chciała się spotkać.
Odpowiedziała po prostu "Tak!!!" a następnie emotikon z buźką. Dałam jej do zrozumienia, że będę musiała znaleźć opiekunkę dla mojej córki i że może spotkamy się na kolacji w piątek.
Dokonałem rezerwacji w miejscu w centrum miasta, które nie było zbyt pretensjonalne, ale wystarczająco eleganckie na pierwszą randkę. Zgodziliśmy się jeździć osobno, aby utrzymać niską presję.
Nadszedł piątek. Około 16.00 jedna z nowych przyjaciółek mojej córki przyjechała na noc ze swoją starszą siostrą, która miała się nimi opiekować. Trochę się denerwowałem, że zostawię córkę z nieznajomym, ale moja córka zapewniła mnie, że wszystko będzie dobrze. "Po prostu idź, tato!" zbeształa mnie, gdy dałem opiekunowi dane kontaktowe i instrukcje w nagłych wypadkach. Pocałowałem moją córkę na dobranoc.
Zszedłem na dół do garażu i wsiadłem do jednego z moich jeepów. Skierowałem się na południe w kierunku centrum. Dzięki Bogu za wszystkie funkcje wspomagania utrzymywania pasa ruchu i automatycznego tempomatu, ponieważ mój mózg był szczerze przez większość drogi gdzie indziej. Miałem motyle na pierwszej randce, których nie czułem od ponad dekady. Tu i tam pojawiały się chwile zwątpienia, gdy zastanawiałam się, czy moja randka się nie pojawi. Czy narażałem się na rozczarowanie? Znalazłem garaż w pobliżu restauracji i nerwowo ruszyłem w górę ulicy.
Kiedy dotarłem do frontu restauracji, mojej randki jeszcze nie było. Potem spojrzałem na telefon i zdałem sobie sprawę, że jestem 15 minut za wcześnie. Nagle mój telefon zadzwonił i zdałem sobie sprawę, że to SMS od Rachel – mojej randki. Otworzyłem go iz radością zobaczyłem, że ona też była wcześnie i właśnie zaparkowała. Kilka chwil później zobaczyłem ją idącą w tym samym kierunku, w którym zaparkowałem.
Powiedzieć, że jej zdjęcia nie oddały jej sprawiedliwości, byłoby niedopowiedzeniem. Miała około 5'6", jej falowane czarne włosy tuż poniżej ramion. Była ubrana bardzo elegancko, a jej spódnica i bluzka idealnie podkreślały jej krągłości. Gdy podeszła bliżej, podziwiałem jej delikatne koreańskie rysy, a jej oczy błyszczały i pękała w uśmiech. Kiedy się zbliżyła, wyciągnąłem rękę, aby ją przywitać, a ona po prostu wzięła moją dłoń w swoją, splatając swoje palce z moimi. Zaprowadziła mnie na stanowisko hostessy, gdzie się zameldowaliśmy. Gospodyni zaprowadziła nas do Tabela.
Wysunąłem jej krzesło jak dżentelmen i usiedliśmy. Znowu chwyciła mnie za rękę i tylko spojrzała na mnie z uśmiechem. Przerwałem ciszę małą rozmową, która przerodziła się w rozmowę. Nerwowość zniknęła.
Powiedziała mi, że jest Amerykanką w pierwszym pokoleniu, a jej rodzice przeprowadzili się do Stanów około pięć lat przed jej urodzeniem. Była mężatką, ale jej mąż zginął w wypadku samochodowym, kiedy była w trzecim miesiącu ciąży z córką Katie. Od tego czasu nie chodziła na randki – skupiając się na macierzyństwie i karierze. Doszła do stanowiska starszego wiceprezesa ds. marketingu, będąc samotną matką. Zadała kilka troskliwych pytań na temat mojej własnej straty i tego, czy w ogóle umawiałam się na randki. Byłem szczery i po cichu powiedziałem jej o moim gorącym romansie z e-mailem. Uśmiechnęła się tylko i żartobliwie pokręciła głową. Zapytała, czy chcę więcej dzieci. Powiedziałem jej, że mam wazektomię, więc dzieci prawdopodobnie nie wchodzą w rachubę.
Opowiadała zabawne historie z dzieciństwa, a także historie o dorastaniu córki. Czas mijał, gdy rozmawialiśmy swobodnie.
Gdy paplała, nie mogłem powstrzymać się od podziwiania jej urody. Była krągła, ale nie miała nadwagi. Najwyraźniej zauważyła, że podziwiam i nie mogłam nic poradzić na to, że mój wzrok przykuł dekolt na kołnierzu jej idealnie skrojonej bluzki. Jej głos urwał się i lekko się zarumieniła. To z kolei wprawiło mnie w zakłopotanie, że przyłapano mnie na gapieniu się. Ścisnęła moje ramię i szepnęła „W porządku”. To mnie uspokoiło, gdy rozmowa została wznowiona. Przyszły nasze główne przystawki, ale rozmowa trwała podekscytowana między kęsami. Przeszliśmy do deseru, ponieważ opowiedziała mi więcej o swoich hobby i rozmawialiśmy o naszych dzieciach.
Kontynuowaliśmy rozmowę, dopóki hostessy nie zaczęły nas „wyglądać”, że zbyt długo zajmujemy stół podczas szczytu obiadowego. Zapłaciłem i wyruszyliśmy. Odkryliśmy, że oboje zaparkowaliśmy w tym samym garażu. Wyciągnęła rękę i chwyciła mnie za rękę, a następnie oparła się o mnie, gdy szliśmy do naszych samochodów.
Kiedy dotarliśmy do garażu, zdaliśmy sobie sprawę, że zaparkowaliśmy naprzeciwko siebie. Odprowadziłem ją do jej samochodu – perłowobiałego Lucid Air, emanującego tą samą klasą, którą wydawała się nosić ze sobą wszędzie. Otworzyła drzwi i zwróciła się do mnie. Owinęła ramiona wokół mojej szyi i przyciągnęła mnie do siebie. Bez słowa jej miękkie usta spotkały się z moimi, gdy pocałowała mnie w pełni. To było jak wstrząs elektryczny, który przeszedł przeze mnie, gdy jej język otarł się o mój. Odsunęła się i pocałowała mnie szybkim całusem, a potem bez tchu wyszeptała „o rany, powinnam iść”. Niechętnie życzyliśmy sobie dobrej nocy, a ja obserwowałem we wstecznym lusterku, jak odjeżdża.
Pojechałem dłuższą malowniczą przejażdżką do domu - przez La Jolla - wzdłuż wybrzeża. Widoki zmierzchu nad Pacyfikiem uspokajają mój umysł. Byłem już prawie w domu, kiedy mój telefon zadzwonił. To była Rachel, mówiąca mi, że jest bezpieczna w domu. Jeszcze kilka chwil i kolejna wiadomość. „Nie mogę przestać o tobie myśleć”. Uśmiechnąłem się tylko i wróciłem do domu.
Wjechałem do garażu i wszedłem do środka. Usłyszałam dziewczęce krzyki śmiechu z pokoju córki i zajrzałam do środka. Moja córka i jej koleżanka i jej starsza siostra walczyli na poduszki i śmiali się. Przerwałem im, żeby pocałowali moją córkę na dobranoc, a potem kazałem im iść dalej. Gdy wyszedłem, walka na poduszki trwała z pełną mocą.
Poszedłem do swojego pokoju, wziąłem prysznic i położyłem się do łóżka. Spojrzałem na telefon – kolejna wiadomość od Rachel – „Muszę cię znowu zobaczyć. W środę, jak dziewczyny pójdą do szkoły?”. Tym razem to ja odpowiedziałem „Tak!!!” i uśmiechnięty emotikon.
Kolejne kilka dni minęło tak wolno. Każdego dnia witałem Rachel smsem na dzień dobry, a wieczorem telefonem na dobranoc. Ale jej rozmowy były luźne i martwiłem się, czy nie była na haju po randce, na którym ja wciąż byłem. We wtorek nie było rozmowy na dobranoc. Zamiast tego wiadomość tekstowa z prostym adresem i emotikonem buzi. Zostawiłem to na tym, nie zadzwoniłem do niej tamtej nocy.
Następnego ranka wyrzuciłem płatki zbożowe, gdy próbowałem przygotować śniadanie dla mojej córki i zapomniałem włożyć kawy do ekspresu. Moja córka świadomie powiedziała: „Tato, myślisz o Rachel?” Byłem.
Podrzuciłam ją do szkoły, zatrzymałam się przy małej francuskiej piekarni, żeby kupić kilka słodkich smakołyków, a potem skierowałam się pod adres, który przysłała mi Rachel. Był to parterowy dom z lat 50. XX wieku, który stał pod dorosłymi drzewami. To było absolutnie urocze. Dotarłem do drzwi, ale nigdy nie miałem okazji zadzwonić do drzwi. Rachel usłyszała, jak przyjechałem, i otworzyła drzwi, gdy się zbliżyłem. Najwyraźniej ubrała się tak samo idealnie na koniec szkoły, jak na pierwsze randki. Wciągnęła mnie do środka i kiedy niezdarnie próbowałem położyć ciastka na stole wejściowym, pocałowała mnie tak namiętnie, jak nasz ostatni pocałunek. Zrzuciłem buty, kiedy prowadziła mnie od wejścia, przez salon i krótkim korytarzem do swojego pokoju.
Nic nie powiedziała, prowadząc mnie do łóżka i popychając na dół. Stała przede mną, jej piękny uśmiech błyszczał. Zaczęła uwodzicielsko rozpinać bluzkę. Wkrótce został rozpięty i odsłonięto koronkowy, czerwony stanik. Wtedy zdałem sobie sprawę, jak duże były jej piersi. Jej szyte na miarę ubrania uzupełniały jej kształty, ale nigdy ich nie wyróżniały. Teraz widząc ją w staniku, wiem, że opadła mi szczęka. Zachichotała tylko, ściągając spódnicę, by odsłonić pasującą parę czerwonych majtek. Odwróciła się, żeby pokazać mi swój równie wyprofilowany tyłek.
Zaśmiała się, potrząsając nim żartobliwie. Potem odwróciła się i uklękła przy łóżku. Nie było ukrywania, że byłem w pełni podniecony. Złapała wybrzuszenie w moich szortach i przygryzła wargę, gdy ją ścisnęła. Jęknąłem niskim jękiem. Wstała i usiadła na mnie okrakiem. Mój pulsujący członek przycisnął się do jej krocza, gdy zdjęła mi koszulę. Pocałowała mnie, przeczesując palcami moje włosy na piersi. Potem pocałowała moją klatkę piersiową, schodząc ze mnie. Wróciła na podłogę, szybko rozpinając moje szorty. Po kilku szybkich szarpnięciach byłem nagi przed tą piękną kobietą.
Daleko mi do idealnego mężczyzny. Jestem stosunkowo szczupła, ale mam brzuch „taty”. Moje włosy przerzedzają się na mojej głowie, ale gdzie indziej jestem dużo owłosiona. Ale jednym obszarem, co do którego nie mam wątpliwości, była moja męskość. Jestem średniej długości, ale grubszy niż przeciętny.
"O mój Boże!" Rachel sapnęła, gdy zobaczyła to, co było przed nią. Chwyciła mojego fiuta w swoje miękkie dłonie. Pulsował i drżał pod jej dotykiem. Pociągnęła go delikatnie, a potem owinęła wokół niego usta. Lekko krztusząc się, zaczęła ssać cały wałek. Zatrzymała się, żeby go pogłaskać jeszcze kilka razy. Potem siorbał jeszcze trochę. Moje palce u nóg zwinęły się w ekstazie.
Znowu się zatrzymała, tym razem by rozpiąć stanik. Pozwoliła stanikowi upaść na podłogę, a jej piękne naturalne 36DD wyskoczyły. Były nadal bardzo zgrabne, z niewielkim obwisaniem. To była moja kolej, by spojrzeć z podziwem. Równie szybko zahaczyła kciukami o talię majtek i ściągnęła je w dół. Chwila nieśmiałości wkradła się, gdy jej gładko ogolona cipka była w zasięgu moich wygłodniałych oczu.
Po raz kolejny usiadła na mnie okrakiem. Ale tym razem chwyciłem jej miękki tyłek i poprowadziłem ją. Sięgnęła w dół i chwyciła mojego penisa. Potarła go w tę iz powrotem o swoją łechtaczkę, zanim ułożyła go w jednej linii i wsunęła mnie do siebie. „Wiem, że jestem starsza, niż ci się podoba”, wydyszała, „ale mam nadzieję, że ci się to spodoba”. Zdecydowanie nie narzekałem, gdy śliska jej niezwykle ciasna cipka zsunęła się na mnie. Jej napięcie pulsowało, gdy czuła, że to pierwsza seksualna penetracja od ponad 17 lat. Pocałowała mnie w usta. Patrząc mi w oczy, było elektryzujące i pełne pasji. Poczułem, jak sączy się w niej precum, podniosłem ją i położyłem na plecach. Zacząłem wpychać się na poważnie. Jęknęła "Kocham cię! Jesteś idealnym mężczyzną!" jak dałem wszystko, co miałem, aby w nią wepchnąć. Poczułem, jak się trzęsie. Przeszła od trzymania mnie do rozdzierania pościeli, gdy miała orgazm. Poczułem, jak tryskała na mnie, gdy pchałem się w kółko. Nie mogąc się dłużej kontrolować, wyładowałem się głęboko w środku. Przewróciłem ją na siebie z moim kutasem wciąż głęboko w niej. Jej piękne piersi falowały, gdy próbowała złapać oddech. Powoli zmiękłam, a ona podniosła się, by zobaczyć, jak się wysuwam. Jej szczelina ociekała moją spermą.
Szybko zacisnęła nogi i położyła się obok mnie. Przytuliłem się do siebie, delikatnie bawiąc się jej wciąż sztywnym sutkiem. Sięgnęła za nią i wycisnęła spermę z mojego teraz wiotkiego kutasa. Podniosła rękę do ust i spróbowała.
"Jesteś idealnym mężczyzną, dlaczego zadowoliłeś się mną?" powiedziała cicho. Jej autoironiczne pytanie zaskoczyło mnie ze strony kogoś, kto zachowywał się z taką pewnością siebie. Pocałowałem ją w szyję, powodując, że zadrżała. "Kocham Cię!" Powiedziałem jej. To nie był tylko haj po stosunku. To była prawda. Zwariowałem na jej punkcie.
Uśmiechnęła się tylko i westchnęła. „Mam nadzieję, że moja córka znajdzie takiego mężczyznę jak ty”. Żartobliwie odpowiedziałem: „Cóż, nie ma nikogo takiego jak ja”. Uśmiechnęła się, gdy odwróciła się, żeby mnie pocałować. „Czy tak jest?”
Leżeliśmy tam trochę dłużej. Całowanie i pogawędki — pokój przesiąknięty zapachem seksu. Wkrótce nadszedł czas, abyśmy szykowali się do odebrania naszych córek ze szkoły. Wyruszyliśmy osobno, ponieważ moja córka chodziła tylko do wyższych klas szkoły podstawowej, podczas gdy jej była uczennicą liceum.
Wznowiono sms-y na dzień dobry i rozmowy telefoniczne na dobry wieczór. Ale teraz były romantyczne, zawsze kończąc się naszymi wyznaniami naszej miłości. Nadal wyrażała niedowierzanie, że w jakiś sposób się dla niej zadowoliłem... Czego tak naprawdę nie zrozumiałem.
W piątek rano zadzwoniła do mnie, aby poinformować mnie o przełożonym spotkaniu. Zapytała, czy mogę wpaść, żeby „pogadać”. To mnie trochę zdenerwowało. Rzadko kiedy „rozmowa” kończy się dobrze. Podczas krótkiej jazdy w mojej głowie grały różne rzeczy. Czy poruszałem się zbyt szybko? Czy powiedziałem coś nie tak?
Kiedy przyjechałem, miała na myśli mnie przy drzwiach. Dziś była w znacznie bardziej swobodnym t-shircie i chłopięcych szortach. Miała wyraz twarzy, jakby chciała mi coś powiedzieć, ale nie wiedziała jak. Nie chcąc być zbyt do przodu na wypadek, gdyby to miało się odsunąć na bok, pocałowałem ją w policzek. Usłyszałem jej westchnienie i przytuliła mnie mocno. Spojrzała mi w oczy i nasze usta się spotkały. Znowu poleciały iskry. Potykaliśmy się jak niezdarne nastolatki do kanapy w salonie. Podrapaliśmy się po ubraniach – tym razem pod jej koszulą nie było stanika. Wciągnąłem jej sutek do ust, gdy jej głowa odrzuciła się z rozkoszy. Zwróciłem uwagę na oba sutki, gdy trzymałem jej DD w dłoniach. Pocałowałem ją w brzuch, drażniąc jej pępek, a ona chichotała i wierciła się. Opuściłem jej szorty, by powitać mnie jej gładkie rozcięcie. Zauważyłem, że jej spodenki były już wilgotne. Chwyciłem jej okrągły tyłek w dłonie i przyciągnąłem ją do siebie. Przesunąłem delikatnie językiem po jej łechtaczce, gdy wdychałem jej świeży kobiecy zapach. Jej ręce na mojej głowie, zacząłem delikatnie całować i drażnić się, gdy wiła się i jęczała. Schowałem język w środku, ona pisnęła z przyjemności. Natychmiast zalała ją sokami, gdy wsuwałem w nią język. Puściła moją głowę i zaczęła ściskać swoje piersi w dłoniach. Zatrzymałem się wystarczająco długo, by spojrzeć w górę i zobaczyć ją w szponach przyjemności. Jej ciało drżało i drżało w moich rękach. Ścisnąłem jej tyłek i schowałem język głęboko w jej pochwie. Poduszka kanapy była teraz nasiąknięta jej sokami.
Szarpała się, szarpała mnie i skinęła na mnie, żebym położył się na łóżku. Pulsowałam, gdy jej pulsująca cipka zsuwała się na mnie. Zaczęła jeździć i łzy spływały jej po policzkach. A potem to wypuściła. Powiedziała mi, że czuje się „nie dość dobrze”, ponieważ wiedziała, że lubię młodszą kobietę. Czuła, że mnie straci. Powiedziała, że to ją zasmuciło, ponieważ byłem tylko drugim mężczyzną, z którym kiedykolwiek była, a ona była we mnie zakochana. Próbowałem mówić, ale ona tylko położyła palec na moich ustach. Jechała mocniej i szybciej, jej duże piersi podskakiwały tak jak ona. Powiedziała mi, że uważa mnie za idealnego mężczyznę – coś, co mi powtarzała. Uwielbiała to, jak męskie jest moje ciało, uwielbiała to, jak bardzo jestem dżentelmenem, ale bała się, że zostawię ją dla kogoś znacznie młodszego.
Potem wyrzuciła z siebie słowa, które wprowadziły mnie w świat zamętu. "Myślę, że powinieneś umówić się z moją córką!"