Naprawdę trudno być chłopcem w wieku piętnastu lat. Jeszcze nie mężczyzna, ale lata świetlne od dzieciństwa.
Nie ma o czym rozmawiać – okazjonalna weekendowa zmiana w McDonaldzie ledwo pozwala mi utrzymać gumę do żucia. Żadnego samochodu, za dużo zadań domowych i co gorsza – braku stałej dziewczyny i o tym właśnie chcę z Tobą porozmawiać.
Jasne, kilka dziewczyn w mojej klasie jest fajnych. Sandra ma niezłą głowę na karku, ale w tym problem, słyszałam, że ona też daje niezłą głowę. Jackie jest całkowicie niewinna – przynajmniej taki obraz lubi przedstawiać. Teraz jednak stanowi to pewien problem, po tym jak w zeszłym tygodniu przyłapali ją, jak siedziała w samochodzie nauczyciela z ręką w majtkach. Panu Brayshawowi też to nie wyszło najlepiej. Zawiesili go w obowiązkach do czasu dochodzenia policyjnego.
Zostaje Jade. Ładne jak cholera, zdecydowanie odpowiednie dane uwierzytelniające… po prostu fakt, że musisz wziąć bilet i poczekać, aż zadzwonią pod Twój numer.
Życie z pewnością może czasami dać ci klapsa!
Jednak nie wszystkie to zagłada i mrok. Zaledwie dwa tygodnie temu do bliźniaka obok nas wprowadziła się nowa rodzina. Myślę, że ojciec musi pracować w wypożyczalni limuzyn, bo przez większość nocy przed ich domem zawsze jest inny odcinek. Mają dwójkę dzieci… chłopca w moim wieku i dziewczynę, o której kilka dni temu dowiedziałem się, że ma dziewiętnaście lat i studiuje. Ma na imię Rachel.
Rachel – Wystarczy wspomnieć to imię! Przez cały ostatni tydzień nie spałem, myśląc o niej…. szczerze mówiąc, więcej niż myślałem… zastanawiałem się, jak zdobyć się na odwagę, żeby z nią porozmawiać, może poprosić ją, żeby została ze mną przez jakiś czas. Zawsze wracałem do tej samej rzeczywistości. „Bądź prawdziwy dzieciaku, ona jest studentką, która dobiega dwudziestki. Jakby miała się zainteresować chudym kolesiem z sąsiedztwa, prawie o pięć lat młodszym. Domyśliłam się też, że musi mieć stałego chłopaka, bo nie widziałam, żeby w ciągu ostatnich kilku tygodni ktoś podjeżdżał pod ich podjazd imprezą czy nissanem Skyline.
Tak czy inaczej, w zeszłą niedzielę rano jak zwykle siedziałem na łóżku z rozszarpaną psychiką i mogłem całkiem wyraźnie widzieć sypialnię Rachel po drugiej stronie ulicy, gdy ona ubierała się powoli, całkowicie nieświadomy faktu, że ktokolwiek mógł coś zobaczyć przez tę przezroczystą zasłonę . Coś w sposobie, w jaki wsunęła się w te małe majteczki, tak starannie zsuwając je w górę po pupie, zanim sięgnęła w dół, by wyjąć stanik z pościeli, sprawiło, że zaschło mi w ustach – ale nie w przypadku innych części mojego ciała.
Dochodząc do wniosku, że nie mam nic do stracenia, ubrałem się, po czym zeszedłem na dół i na mały taras, gdzie lubiłem się uczyć. Rzeczywiście, niecałe pół godziny później Rachel wyszła tylnymi drzwiami z naręczem prania.
„Cześć, Rachel” – zawołałam. „Znowu pomagasz swojej mamie?”
„Tak”, powiedziała, „wszyscy pojechali do mojej ciotki. Miałem się uczyć do egzaminów śródsemestralnych… ale wygląda na to, że zamiast tego będę sprzątał dom.
„Chcesz pomocy?” – zapytałem z pewną nadzieją.
Przez chwilę patrzyła na mnie pytająco. Spodziewałem się, że powie: „Tak, jasne!”
„Wiesz, jak radzić sobie z próżnią?” zawołała uśmiechając się.
Tak się złożyło, że odkurzanie jest moją mocną stroną. – Jasne, mówiłem, zaraz przyjdę. W pośpiechu, chcąc wyjść z domu, prawie rzuciłam notatki z zadaniami na patio.
– Dlaczego jesteś sam w domu? – zapytała niemal nieśmiało, otwierając przede mną drzwi.
Wymyśliłem jakieś bzdury o tym, że muszą odwiedzić chorego członka rodziny. Pomyślałam, że to brzmi lepiej niż powiedzenie jej, że mój tata wypił wczoraj wieczorem o jedno Mojito za dużo u kuzyna i przesypiał to do popołudnia.
Bóg też nie pomagał mojej sprawie.
Ubrana tak, jak była, w najkrótszą ze zwykłych niebieskich spódniczek mini i top odsłaniający wystarczająco dużo, powiedzmy, aby każdy facet marzył o daniu głównym, Rachel, myślę, że nawet nie była świadoma tego, jak wyglądała. Może pomyślała, że jestem o wiele za młody, aby uznać mnie za „zagrożenie”. Mimo to obserwowanie, jak pochylała się, by podnieść gazetę, która spadła ze stołu w salonie, przykuło moją całkowitą uwagę. Oczywiście nie nagłówki wiadomości, ale raczej ten boleśnie gorący widok tych uroczych żółtych majtek, które widziałem, jak zakładała jakąś godzinę wcześniej. Przez chwilę zastanawiałem się, czy zdaje sobie sprawę z konsekwencji swojego działania, ale w momencie, gdy zwróciła się do mnie i powiedziała: „Możesz zacząć w tym pokoju, jeśli chcesz”, wskazując głową próżnię po drugiej stronie korytarza, widziałem, że była błogo nieświadoma coś nie tak.
„Och, jasne” odpowiedziałam, spoglądając w dół i mając nadzieję, że nie pojawiło się nic, co mogłoby wywołać jej chichot.
Mniej więcej przez następne trzydzieści minut odkurzałem dom, podczas gdy Rachel sprzątała i robiła różne rzeczy w kuchni. Wciąż wyjmowała talerze ze zmywarki, kiedy usiadłem przy kąciku śniadaniowym, odkładając odkurzacz do szafki w przedpokoju. Znowu zostałam potraktowana wieloma zapowiedziami pod spódnicą, w które nikt z moich znajomych by nie uwierzył, nawet gdybym im powiedziała.
Musiałem coś zrobić albo umrzeć próbując!
„Rachel” – zawołałem do niej
"Tak?" – odpowiedziała, prostując się i wycierając blat.
„Będziesz mnie nienawidzić za to, że to powiem… ale czy wiesz, że czasami cię widzę, kiedy wstajesz rano… jak naprzeciwko mojego okna?”
Teraz to przykuło jej całą uwagę. Zarumieniła się lekko, po czym odzyskawszy trochę panowania nad sobą, spojrzała na mnie lodowato chłodnym wyrazem twarzy – niemal uśmiechem.
„Naprawdę Michaelu? zapytała: „A co dokładnie widzisz?” To z pewnością przywróciło piłkę na mój kort.
– Och, naprawdę nic – skłamałem. Po prostu czasami się ubierasz. Musiałem odwrócić od niej wzrok.
– Jesteś pewien, że to wszystko, Michael? Teraz sobie ze mnie dokuczała – bez wątpienia. – Nie widziałeś, jak się rozbierałam do łóżka czy coś w tym rodzaju.
„Nie ma mowy” – odpowiedziałam… żałując, że nie byłam bardziej czujna. – Widziałem cię tylko rano, Rachel.
Przez chwilę milczała. „Więc widziałeś mnie po prysznicu… może zakładałam stanik i majtki.” Dodała po namyśle.
Skrzywiłem się ze wstydu. „No cóż… tak sądzę, raz lub dwa razy.”
„Spójrz na mnie, Michaelu” – powiedziała. Posłusznie na nią spojrzałem.
„Czy podobało ci się to, co zobaczyłeś?” wyszeptała.
„Myślę” – odpowiedziałem – „Jak który facet nie byłby szczery, Rachel?”
Zastanawiałem się, czy talerz zmierza w moją stronę.
"Masz dziewczynę?" – zapytała, pozornie zmieniając temat i podchodząc do kącika śniadaniowego, gdzie usiadła naprzeciwko mnie. Teraz byłem zmuszony odwrócić wzrok od jej bardzo widocznego dekoltu.
„Mam piętnaście lat, na wypadek gdybyś zapomniał o Rachel” – odpowiedziałem. „Moim najlepszym przyjacielem jest teraz mój X-Box.”
Przez kilka sekund nic nie mówiła, po prostu siedziała i patrzyła na mnie, jakbym potrzebowała pomocy.
„Jesteś naprawdę bardzo słodki” – powiedziała, uśmiechając się bezpośrednio do mnie. „Czy nadal jesteś dziewicą?”
Zastanawiałem się nad tym samym co do niej, ale to naprawdę nie był czas, żeby o to pytać.
– Tak – mruknęłam, spoglądając z powrotem na płytki podłogowe. „Nie ma wielkiej szansy, aby być kimkolwiek innym”
„Czy chciałbyś mnie pocałować?” – zapytała po kilku chwilach milczenia.
"Mówisz poważnie?" Powiedziałem jej. – Pozwoliłbyś mi się pocałować?
„No cóż, pomogłeś mi posprzątać dom” – zachichotała. – Nie musiałeś, wiesz!
Nawet gdy siedziałem oszołomiony, podeszła do mojej strony stołu i usiadła obok mnie. Małej Pannie Muffet nigdy nie było tak dobrze.
„Naprawdę, Michael, chciałbym, żebyś mnie pocałował”. Brzmiała tak szczerze… „Jeśli oczywiście chcesz” – dodała.
Coś mniej niż doświadczonego w takich sprawach i trochę zmieszane, gdy dziewczyna zaprosiła mnie do pocałunku, musiałem się trochę wahać.
Pokonując jednak swoją niepewność, przyciągnąłem ją do siebie, natychmiast odkrywając ogromną różnicę pomiędzy całowaniem się z czternastoletnią dziewczyną w tylnym rzędzie naszego lokalnego Multipleksu a całowaniem prawie dwudziestolatki, która z pewnością wiedziała, co robi. Zrywając z nią kontakt, poczułem totalne zawroty głowy. Słowa nie przyszły łatwo.
"Co myślisz?" – zapytała, siedząc tam tak słodko, jak to tylko możliwe, z rękami złożonymi na kolanach… prawie dokładnie tam, gdzie chciałam, żeby były moje.
„Czy możemy zrobić to jeszcze raz?” Wymamrotałam, nie będąc pewna, czy moje serce to wytrzyma.
Tym razem przyciągnęła mnie do przodu, upewniając się, że pocałunek był dłuższy i bardziej namiętny. Jedyne, co naprawdę pamiętam, to wpływ, jaki wywierały na mnie jej perfumy i fakt, że chciałem się z nią przespać do końca życia.
„Więc… jaki jest werdykt?” – zapytała, zrywając kontakt warg.
Pomyślałem, że najlepiej będzie nie wspominać o fragmencie „spać z nią przez resztę życia”.
„Tam, Rachel” – odpowiedziałam, starając się ukryć emocje.
„Gdyby tylko…” Pomyślałem o tym lepiej i przerwałem.
"Gdyby tylko??" patrzyła na mnie jak na moją matkę. „Gdyby tylko co, Michael?”
– Nic – powiedziałem. "W porządku."
„Nie, proszę… dokończ, co chciałeś powiedzieć”. Wyglądała na zaintrygowaną.
„Uwierz mi, Rachel nie jest to nic, co chciałabyś usłyszeć”
Powinnam była wiedzieć, że to najgorsza rzecz, jaką mogłam powiedzieć.
– No cóż, spróbuj – uśmiechnęła się. „Zawsze mogę cię odesłać do domu, jeśli mi się to nie podoba” – zachichotała jeszcze raz.
Wymagało to całej odwagi, której nie musiałem wypowiadać.
„Nie mogę powstrzymać się od pragnienia, żebyśmy mogli zrobić coś więcej niż tylko pocałunek” – powiedziałam to. Moje życie toczyło się w stanie swobodnego spadania.
Rachel przez kilka chwil wyglądała na oszołomioną.
„Czy masz na myśli to, co myślę, że masz na myśli Michaela? – powiedziała cicho. „Chcesz się ze mną całować? Poczuj mnie? takie rzeczy?”
Wstałam, żeby wyjść, całkowicie upokorzona i żałująca, że nie trzymałam gęby na kłódkę. Nie zdążyłem nawet dotrzeć do drzwi, kiedy do mnie oddzwoniła.
„Dokąd idziesz?… wróć tutaj i usiądź ze mną, nie jestem na ciebie zły… szczerze!”
Cofnąłem się. – Nie jesteś na mnie zły, co?
„Nie” – odpowiedziała. „Właściwie uważam, że jesteś naprawdę uroczy – o wiele bardziej szczery niż chłopaki z college'u. Każda dziewczyna wie, czego chce.”
– Ale jesteś o wiele starsza ode mnie, Rachel? – wymamrotałem. „Czy to nie problem?”
Przyjrzała mi się, jakbym był pluszową zabawką wiszącą na strzelnicy County Fair.
„Ja to widzę, Michael, naciskasz na szesnaście lat, prawda? (kiwnąłem głową bezmyślnie) Tak naprawdę nie jestem dużo starszy, a poza tym – czuję się trochę niegrzeczny. Jej śmiech całkowicie przełamał lody.
Nie jestem pewien, które z nas było bardziej zdenerwowane, gdy pozwoliłem, aby moja prawa ręka delikatnie ścisnęła jej lewą pierś. Westchnęła cicho i przysunęła się bliżej mnie. Drugą ręką zacząłem ugniatać jej prawy obrzęk. Jej oczy zdradzały uczucia i wiedziałem, że to, co jej robię, sprawia jej znaczną przyjemność. Trzeba być naprawdę głupim, żeby nie móc sobie wyobrazić, w jakim byłem stanie na tym etapie. Miałem nadzieję, że tego nie zauważyła.
Dalsze pocałunki były nieuniknione, a potem wszystko stało się bardzo poważne, gdy wsunąłem rękę pod jej spódnicę. Ciepło między jej udami nie przypominało niczego, czego kiedykolwiek doświadczyłem. Jednak gdy tylko dotarłem do przodu jej majtek, delikatnie wyciągnęła moją rękę, kręcąc przy tym głową.
„Przykro mi, Michael, nie mogę ci na to pozwolić” – szepnęła.
„Proszę, Rachel” – błagałam. „Obiecuję jednak, że nie pójdzie to dalej”. Zgodziłbym się na odkurzanie przez całe życie, gdyby to miało być konieczne.
Nawet gdy położyła rękę na moim ramieniu, moja dłoń wśliznęła się z powrotem pomiędzy te szczupłe nogi. Jestem prawie pewien, że poczułem, jak lekko się wzdrygnęła, gdy moje palce ponownie dotknęły jej obcisłych majtek. Przez jakiś czas wystarczyło samo utrzymywanie nacisku na okolicę pochwy. Zauważyłem, że jej nogi lekko się rozchyliły, ale nie żeby miała zbyt dużą swobodę ruchów w tej obcisłej spódnicy.
W końcu jednak instynkt łowiecki wziął górę i moje palce wśliznęły się pod pasek jej majtek. Spodziewałem się natychmiastowego wyrzucenia, ale o dziwo tak się nie stało. Po prostu nie mam słów, żeby opisać, co czuła dla mnie jej cipka. Pewnie, że był wilgotny… cudownie miękki i kiedy wsunąłem środkowy palec pomiędzy jej usta… niewiarygodnie gorący. Słowo najlepiej opisuje to wszystko, moim zdaniem, „seksowne”.
Rachel oczywiście wydawała teraz dźwięki… właściwie całkiem sporo. Niektóre były westchnieniami, inne – jak sądzę – westchnieniami przyjemności. Zachęcała mnie do dalszych poszukiwań, ponieważ całowała mnie mocniej i przytulała do siebie, tak jak zawsze wyobrażałem sobie, że można przytulić kochanka.
Tylko że nie byliśmy kochankami. Nawet gdy mój palec zaczął ją penetrować, czego naprawdę potrzebowała, zdałem sobie sprawę, że dla niej było to niewiele więcej niż zabawa. Niemniej jednak było to prawdopodobnie moje największe doświadczenie w dotychczasowej historii i kiedy poczułem, jak jej ciało sztywnieje, a potem zaczęło zauważalnie się trząść, wiedziałem, co się stało. W pewnym sensie byłem z siebie dumny.
Niedługo potem wyciągnęła moją rękę, wygładziła spódnicę i wstała z siedzenia.
– To było świetne – zachichotała. „Czy tobie też się podobało?”
Nie byłem pewien, jak jej odpowiedzieć. Oczywiście w pewnym sensie było to spełnienie moich marzeń, ale w jakiś sposób poczułem pustkę. Jakby cała jej postawa stała się bardziej formalna, teraz, gdy dostała to, czego najwyraźniej chciała. Nie zrozumcie mnie źle… nadal była przyjazna, tylko mniej zalotna, to chyba właściwe słowo.
„No cóż, Rachel, to było hm, «interesujące». Odpowiedziałem. „Może jeszcze kiedyś to powtórzymy?”
– Może – powiedziała, patrząc na mnie niemal pytająco.
Rozmowa wkrótce ucichła i po szybkim pocałowaniu jej powlókłem się z powrotem do sąsiedniego domu. Mniej więcej następną godzinę spędziłem na ponownym przeżywaniu w myślach tych doświadczeń. Wezwano także do znacznego „odciążenia”.
Więc może wszyscy zrozumiecie moją trudną sytuację. Jestem pewien, że mam prawie otwarte zaproszenie do pieszczenia i robienia palców mojej uroczej sąsiadce, gdy tylko nadarzy się okazja. Może nawet posunie się tak daleko, że pozwoli mi się rozebrać, co biorąc pod uwagę to, co widzę z okna mojej sypialni przez większość poranków, nie jest niczym radykalnie nowym. Jednak ja też mam uczucia i ostatnią rzeczą, której potrzebuję, jest zakochanie się w dziewczynie, która nigdy nie będzie mną zainteresowana poza szacunkiem, jaki mogłaby mieć dla mojego środkowego palca.
Z drugiej strony widzę, że związek się rozwija – przynajmniej na poziomie fizycznym – do tego stopnia, że może nawet pozwoli mi się przelecieć. Tak jak mówiłem….trudno jest mieć piętnaście lat!