Jego oczy otworzyły się szeroko, gdy uścisk dłoni na pulsującym członku w końcu stał się zbyt silny. Niskie, ale gorączkowe spodnie zsunęły się z jego klatki piersiowej, gdy spojrzał w dół na bardzo wyprostowany organ w swoich dłoniach. Mały, gorący uśmiech igrał na jego ustach, gdy jego prawa ręka była tak dobrze owinięta wokół niego, a lewa mocno ściskała jego jądra. Zagryzł trochę wargę, skóra lekko wgniotła się w miejscu, gdzie stykały się zęby, skóra wzdłuż jego dolnej części brzucha i miednicy pokryła się gęsią skórką. Jego głowa pełna lekko kręconych rudych włosów mocno wciskała się w poduszkę, gdy zaczął radośnie strzelać swoim ładunkiem wzdłuż klatki piersiowej. Jego ciało w końcu się rozluźniło i oparł się plecami o poduszkę. Ta sprawa z masturbacją, o której powiedział mu jego starszy brat Ricky, była niesamowita, Atchy mając zaledwie 13 lat nie zrobił tego więcej niż dwa razy.
Pewnego dnia Atchy szedł radośnie korytarzem swojego rodzinnego domu. Było około dziewiątej, kiedy jego matka zawsze wyłączała telewizor i wysyłała go do łóżka. Lekko przesuwał palcami po ścianie podczas podróży, az małego otworu w drzwiach jego brata dobiegł dziwny chrząkający dźwięk. Atchy zatrzymał się i powoli obrócił nogi, by wskazać drzwi po lewej stronie, jedną rękę oparł na futrynie, a drugą na tylnej części drzwi. Ricky siedział z powrotem na krześle, jedną ręką mocno ściskając sutek, a drugą poruszał się szybciej, niż Atchy mógł uwierzyć. Jego oczy otworzyły się szeroko, gdy nagle zdał sobie sprawę, że w powietrzu unosi się dziwny zapach, który sprawił, że jego nos się zmarszczył, ale w jego kraciastych szortach narosło dziwne ciśnienie. Spojrzał w dół i zobaczył, że jego młody członek zaczął twardnieć. Wypuścił drżący oddech, gdy spojrzał z powrotem na swojego brata. W tym czasie Ricky był teraz zwrócony w bok, głaszcząc swojego twardego dziewiętnastoletniego kutasa w kierunku łóżka. „Och… Kurwa tak…” Odetchnął, gdy jedna ręka opadła i zdawała się znikać między jego nogami, które mocno się trzęsły. Jęknął szorstko, gdy jego sperma wystrzeliła jak rakieta na jego klatkę piersiową. Atchy wystrzelił prosto w górę i wpadł na drzwi, a jego brat odwrócił głowę, żeby zobaczyć, co tam jest; co sprawiło, że Atchy pobiegł do swojego pokoju i zatrzasnął drzwi. Tej nocy brat wszedł do jego pokoju i powiedział mu, żeby nie panikował, że wszyscy tak robią i wszystko mu wyjaśnił.
Westchnął lekko, biorąc prysznic i przebierając się, lekko rysując na kuchennym stole. Ich wujek Pat przyjeżdżał na noc i miał pilnować Atchy'ego przez kilka godzin, podczas gdy jego brat i rodzice wyszli robić różne rzeczy. Atchy nienawidził być zawsze pomijany z tego czy innego powodu i stanowczo zaprotestował, twierdząc, że jest już na tyle dorosły, żeby się pilnować. Ale jego rodzice byli paranoicznymi yuppies, którzy nie mieli nic z tego, nigdy nie zostawiali Ricky'ego samego, dopóki nie skończył szesnastu lat, a Atchy nie byłby inny. Siedział i rysował, gdy jego brata już nie było, a jego rodzice wychodzili za drzwi. „Pat będzie tutaj, nie będziesz sam ani minuty”. Kiwnęli głowami i weszli do garażu. Słyszał, jak skrzypią otwierane drzwi. Z lekkim zmarszczeniem nosa w dezaprobacie, odłożył ołówek i pobiegł do salonu, przeskakując przez oparcie kanapy i lądując z pluskiem. Uśmiechnął się i włączył telewizor, który zawsze potrzebował chwili, żeby się włączyć. Patrzył w dół na swoje spodnie, gdy się nagrzewały. Jego prawa ręka przesunęła się, by lekko potrzeć krocze, naciskając mocno, ale poruszając się bardzo wolno. W końcu włączył się telewizor i był to jakiś film akcji, który jego brat zostawił przed wyjściem. Atchy wzruszył ramionami i obejrzał go. Drzwi się otworzyły, nie zadał sobie trudu, żeby się odwrócić, wiedział, kto to był. „Hej, mały człowieku…” powiedział jego wujek, siadając na kanapie obok niego. „Hej wujku...” Westchnął, gdy jego ręka nadal szorstko pracowała nad spodniami, oczy Pata otworzyły się trochę, gdy to zauważył.
Na jego twarzy pojawił się uśmieszek, ponieważ był już twardy, wiedząc, że tak długo będzie sam ze swoim bratem, synem. Jego język wysunął się z ust, by je otrzeć, gdy patrzył wygłodniały na małego chłopca. "Ty.. Dobrze się tam bawisz, mały siostrzeńcu?" Przełknął ślinę, gdy jego ręka przesunęła się, by delikatnie musnąć klatkę piersiową chłopca do miejsca, w którym znajdowała się jego ręka, chwytając lekko twardą paczkę. „Ja… eee… wujek…?” Oczy Atchy'ego otworzyły się szeroko, gdy jego ręce poruszyły się, by je odepchnąć. „O nie, chłopcze… Nie martw się… Wujek Pat się tobą zaopiekuje…” zachichotał lekko, gdy jego ramiona poruszyły się, by wciągnąć chłopca na plecy. Ciało Atchy'ego wiło się mocno, a jego ręce przesunęły się, by chwycić się kanapy, ratując życie. „To… jest złe… nie wiem…” Pat wzruszył ramionami i rozdarł chłopięce spodnie, jego ręce natychmiast chwyciły jego małego dziobaka i mocno go pogłaskały. „Siedź tam i bądź cicho, chłopcze, zrobiłeś teraz coś niegrzecznego i paskudnego… Mogę ci to zrobić”. Uśmiechnął się, gdy patrzył, jak strach wypełnia oczy jego siostrzeńca, a jego głowa opadła, by głęboko wessać chłopców pięć cali do ust. Ręce Atchy'ego chwyciły włosy mężczyzny, trzymając go mocno, podczas gdy jego ciało trzęsło się i poruszało samodzielnie. „Och… och nie…” Atchy jęknął lekko, ponieważ nigdy wcześniej czegoś takiego nie czuł, a jego biodra podskakiwały w gorących ustach wujka. Pat odchylił głowę do tyłu, by ślinić się na palec, a potem przycisnął go do małego tyłka chłopca i wepchnął go w niego. Atchy zamknął się mocno i trząsł, krzycząc, że nie i auć.
Pat jęknął ciężko i ssał główkę kutasa chłopca, niewielka ilość spermy, którą wytrysnął do jego ust. „Kurwa… jak twoja mama… kochasz to”. Uśmiechnął się i pieprzył tyłek chłopca bezlitośnie palcem jeszcze kilka razy. Potrząsnął i powiedział: „Nie, proszę już nie”. W kółko, gdy jego wujek wstał i rozpiął spodnie, jego prawie pięciocalowy, ale sześciocalowy członek trzepotał mu przed twarzą. „Otwórz buzię chłopcze…” Powiedział i złapał tył głowy chłopca, wpychając swojego zbyt grubego penisa do ust. Jęknął i zakrztusił się, gdy Pat zmusił go do wzięcia połowy do ust na kilka chwil. Skinął głową i jęknął radośnie, gdy wyciągnął małego chłopca ze swojego twardego kutasa. „Teraz się przewróć…” zażądał i przewrócił chłopca na plecy, jego duże ciało wypełniło się za nim i otarło nasiąkniętym śliną kutasem o małą fałdę. Atchy mocno chwycił się kanapy i w kółko błagał o „nie”. Pat napluł mu w dupę i chwycił obiema rękami prawie wszystkie jego uda i pociągnął go na głowę. Płakał mocno, gdy jego wujek zgwałcił go bez wyrzutów sumienia. Pat jęknął radośnie, gdy pchnął głową w fałdę, aż w końcu pękła, a głowa wcisnęła się głęboko do środka. Atchy cierpiał tak bardzo, że teraz nawet się nie ruszał, po prostu leżał twarzą do ziemi z twardym jak skała kutasem. Pat użył ciała Atchy'ego jako rękawa ludzkiego penisa do pieprzenia jego penisa. W końcu wbijając spermę głęboko w siebie, ostrożnie ściągnął z siebie chłopca i zaniósł go do łóżka. Uśmiechnął się i położył chłopca, pocierając kutasem usta i pieprząc go, gdy się otworzył. Pchając w kółko, sprawiając, że jego kutas wszedł do gardła chłopca, co było łatwe teraz, gdy spał. Jęknął szorstko i mocno trzymał włosy chłopca, kiedy wypuszczał jeszcze jedną porcję spermy do gardła. Zadowolony, wyciągnął się i kilka razy uderzył kutasem w policzek, po czym naciągnął na siebie koc i wyszedł z pokoju chłopców.