Donna, Milam i jej dzieci było upalne popołudnie, a mały Bill wybrał się na wycieczkę z Katanii na wybrzeże i do małej wnęki zwanej przez miejscowych Cyklopami. Znaleźli ładnie zacienione miejsce, zjedli piknikowy lunch i po tym, jak dzieci bawiły się wściekle przez pół godziny, były zmęczone upałem i śpiące po pełnym posiłku, więc jeden po drugim kładły się i odbywały swoją zwyczajową drzemkę. Donna zbierała ręcznik i manewrowała klapkami na stopach, gdy nagle jej syn znalazł się u jej boku, szarpiąc ręcznik i błagając, aby przyszedł. Nie miał butów, więc Donna podniosła go z wielkim chrząknięciem i ruszyli w stronę brzegu kilkadziesiąt metrów dalej.
Donna oblała się gęstym potem z wysiłku, ale po kilku krokach w ogóle tego nie zauważyła, bo czuła rosnącą erekcję syna na ścianie klatki piersiowej, trzymając go w ramionach tak jak ona. Chłopak zdawał się ledwo zauważać siebie, więc zupełnie od niechcenia wiercił się w jej dłoniach, włożył małą rączkę pod swój kostium kąpielowy i wyprostował się. Kilka kroków dalej zatrzymała się, aby złapać oddech w cieniu gigantycznego drzewa oliwnego. Erekcja chłopca stale rosła i ponownie została uwięziona w kostiumie kąpielowym. Zanim jednak zdążył to naprawić, Donna usiadła na tylnych łapach, położyła chłopca na jednym kolanie i delikatnie sięgnęła, aby uwolnić jego penisa. Jej ręka na chwilę się tam znalazła, aż chłopak to zauważył i zachichotał. Zaczęła ją wyrywać, ale on trzymał ją mocno swoimi dwiema małymi rączkami i kołysał się na jej kolanie, jakby jechał na koniu. Donna namawiała go, żeby się uciszył, ale Mimo to uspokoiła go kilkoma mocnymi uściskami i lekkim łaskotaniem jąder, a potem wzięła go w ramiona i znów ruszyli w drogę.
Donna była zajęta poruszaniem się po bujanej ścieżce w klapkach, gdy kilka kroków później zdała sobie sprawę, że jej syn ściągnął kostium kąpielowy, aby odsłonić swoją erekcję, zamykając materiał za wystającymi słynnie jądrami. Tak więc, gdy przepychał się w górę i w dół w ramionach matki, jego kutas był masturbowany przez tarcie o jej kostium kąpielowy. Uśmiechnęła się i podkreśliła, że należy wykonywać długie, niezdarne kroki, powodując w ten sposób największe przemieszczenie chłopca w górę i w dół. w jej ramionach. Dobrze się bawił, teraz ona też. Prawie nie zauważyli przechodzących obok nich mieszkańców, głównie rybaków udających się w przeciwnym kierunku, gdy opuszczali brzeg na cały dzień, szybko wycofując się do chłodnych zaciszów swoich domów w do pobliskiej wioski na wzgórzu, na lunch i sjestę. Cóż, Donna ich nie zauważyła, ale ci dumni Latynosi z pewnością ją zauważyli.
Donna miała na sobie cienki, prawie przezroczysty kostium kąpielowy w kolorze brązu. Jej skóra była opalona prawie tak samo ciemno jak garnitur, więc z daleka wyglądało, jakby nie miała na sobie absolutnie nic. Ten erotyczny efekt został mocno zaakcentowany przez obfite pocenie się, które mocno przylegało do jej obfitych – ośmielę się rzec gigantycznych – piersi. Potem, gdy popychała chłopca w ramionach, piersi zrobiły to samo, a nawet bardziej. Wszyscy razem. biedni, niepiśmienni rybacy musieli uważać ją za wizję z nieba. Więcej niż kilku potknęło się, ich wzrok był skupiony na bujnej sylwetce Donny, z długimi ciemnymi włosami i znakomicie ukształtowanymi, jeszcze dłuższymi nogami, które sięgały aż do miednicy i dalej. Gwizdali, gruchali i gapili się na jej duże piersi i wystające sutki. Dostała kilka klapsów w tyłek, a jeden odważny młody mężczyzna chwycił jej wzgórek łonowy pięścią od tyłu. Klęknęła go żartobliwie w krocze, pocałowała go, a potem szła dalej ścieżką, prawie nie mijając kroku.
Donna sama zaczynała odczuwać gorąco podniecenia. Nieskrępowana uwaga miejscowych, z których niektórzy byli atrakcyjni – wszyscy byli mocno umięśnieni i naprawdę cuchnęli pożądaniem – oraz masturbujący się chłopiec z kutasem wielkości mężczyzny w ramionach przyłapał ją na przychodzeniu i odchodzeniu.
W końcu dotarli do małego kawałka piasku w dość odosobnionym miejscu. Donna rzuciła ręczniki na dół i rozpięła stringi; po czym zawahał się, chcąc uśpić chłopca, ale zastanawiał się, jak go zakryć, zanim to zrobi. Jej problem został rozwiązany, gdy zobaczyła, że chłopiec mocno chwycił oba paski jej kostiumu kąpielowego, tak że gdyby go położyła, ściągnąłby jej kostium kąpielowy prosto na ramiona. Tak więc z dzieckiem na rękach ruszyła prosto do brzegu i w stronę lekkich fal. Dopiero gdy woda sięgnęła jej kolan, Donna zdała sobie sprawę, że chłopiec celowo chwycił jej kostium, ponieważ teraz był chichocząc, odrywał kostium od jej skóry i zaglądał pod niego, na wystającą pierś. Uderzyła w rękę, ale jej nie cofnęła.
Rozglądając się wokół, Donna skierowała się w stronę najsłabiej zaludnionej części plaży i zanim ciepła, słona woda sięgnęła jej pasa, byli już prawie za występem skalnym inkrustowanym warstwami muszli i pąkli. Zatrzymując się, odepchnęła chłopca od siebie i zgodnie z przewidywaniami kostium kąpielowy zsunął się jej z ramion. Udawała, że jest całkowicie zaskoczona, pisnęła zawstydzona południowa piękność, a następnie zanurzyła się w wodzie po szyję, aby uniknąć skandalicznego narażenia. Chłopiec zachichotał z radości, a potem śmiał się tak mocno, gdy Donna zanurzyła go pod powierzchnię, że nabrał do ust wody i wykaszlał ją całą.
Podczas gdy chłopiec stąpał po wodzie, jego palce ledwo dotykały dna i oczyszczał płuca, Donna szybko do niego podeszła i zdjęła jego kostium kąpielowy. Krzyknął o cholernym morderstwie i znowu, kiedy Donna zrobiła wiele hałasu, zwijając materiał w kulkę i wrzucając go daleko do wody. Chłopiec pobiegł za nim, ciasne białe bułeczki przecinały fale, a Donna patrzyła, jak płynie jak ryba w wodzie. Kiedy już do niego dotarł, znalazła się tuż pod nim i pociągnęła go w dół za kostkę. Przepychali się w wodzie przez kilka minut, po czym popłynęli na pobliską skalistą wyspę, aby złapać oddech.
Chłopiec pierwszy wyszedł z wody, po dokładnym sprawdzeniu, czy nie ma jeżowców i ostrych przedmiotów, usiadł na skale. Donna podążyła za nią kilka sekund później, gdy już całkowicie pozbyła się kostiumu kąpielowego. Wychodząc z wody, zatrzymała się na chwilę i szepnęła mu do ucha, że i tak nikt na brzegu by tego nie zauważył, bo jej kostium kąpielowy był bardzo jasny. Potem natychmiast wyszła, przekręciła się na plecy i rozłożyła górną część ciała na skale, a delikatnie zakrzywiona powierzchnia ładnie wygięła jej plecy i w najbardziej wyzywający sposób wystawała jej ogromne piersi. Powierzchnia delikatnie pękała na jej miednicy, cienkie, rozjaśnione włosy na wzgórku łonowym tuż na poziomie wody. Wyjaśniła, że musiała go wybielić, żeby nie było to widoczne podczas noszenia brązowego garnituru. Zarumieniła się, gdy chłopak powiedział, że wygląda seksownie, więc sięgnęła i bawiła się ciasnymi lokami blond włosów łonowych.
Następnie Donna wzięła go w ramiona i zapytała, czy wie, czym są wojny łonowe; zachichotał i powiedział: „Mamo, to wojny punickie”. Udawała przerażoną, po czym przytuliła piersi do jego twarzy i zapytała, czy ma nastrój na bitwę w stylu rzymskim. Jego twardniejący kutas sterczał już między jej nogami i w ani razu nie włożono jej w jej gorącą, wilgotną cipkę. Donna wzięła kostium kąpielowy chłopca i zakryła jego odsłonięty tyłek, a oni leżeli tam, rozmawiając lekko przez długi czas.
Następnie Donna objęła go ramionami i zaczęła napinać miednicę, delikatnie kołysząc jego twardego kutasa w jej sromie. Z każdym cyklem odchylała biodra do tyłu, pozwalając ciepłej, słonej wodzie przepływać pomiędzy ich dwoma nagimi ciałami; następnie delikatnie go spłucz. Było to wspaniałe uczucie i pracowali nad koordynacją swoich ciał, aby przepychać wodę w tę czy tamtą stronę. Chichotali i śmiali się, po czym pocierali swoje ciała rękami, dokładnie tam, na oczach kilkudziesięciu plażowiczów. Syn szepnął, że małe kropki na plaży mogą nie wiedzieć, że jest naga, ale z pewnością to wiedzą. dosiadał jej. To dało Donnie chwilę na zatrzymanie się, po czym odgarnęła ciemny garnitur chłopięcy i zastąpiła go własnym brązowym kostiumem na jego lśniącym małym tyłku. Następnie przerzuciła trochę włosów z przodu, zakrywając klatkę piersiową, a chłopcy ciemne Powiedział, że teraz pomyślą, że wygląda grubo, co spowodowało bolesne skubanie ucha i rozdzierający skurcz mięśni w kutasie.
Donna umieściła je nieco wyżej na skale, aż mogła postawić stopy na solidnych skałach kilka stóp poniżej linii wody. Musiała szeroko rozłożyć nogi, żeby to zrobić, ale gdy już skończyła – chłopak trzymał ją podczas wszystkich tych manewrów – zapytała czule do jego ucha, czy mógłby zrobić coś poważnego z tym gigantycznym kutasem, który wbijał się w jej wnętrze. jej. Udawał, że tego nie zauważa. Zapytała ponownie, tym razem naprawdę poważnie go błagając. Teraz wydęła wargi i chwyciła się za piersi, by przycisnąć je do twarzy chłopca, tak jak zawsze lubił. Prawie osiągając swój limit, Donna zauważyła potężną łódź narciarską przecinającą fale kilkaset metrów dalej. Sięgnęła rękami w dół. aby założyć kostium kąpielowy wokół obojga, tak aby pasażerowie łodzi mogli je łatwo zobaczyć. Chłopak mocno trzymał ją za ramiona, a ona nie mogła się ruszyć. Łódź zwolniła, gdy chłopak zaczął ją pieprzyć. Donna szalała, chcąc wydostać się spod niego, ale słaba od jego penetracji. Trzymała się do końca życia, obserwując z rumieńcem podniecenia, jak łódź wykonała duży zwrot na falach, po czym przepłynęła z rykiem tuż obok nich i wytrysnęła na szczyt gigantyczna fala. z nich. Pasażerowie krzyczeli i machali. Donna, z tym maniakalnym chłopcem jeżdżącym na jej pięknym ciele jak na karuzeli, uśmiechnęła się i odmachała.
Gdy łódź szybko zniknęła za linią brzegową, cichy szelest delikatnych fal na skalnej wyspie uśpił świadomy umysł Donny, aby dobrowolnie podporządkował się wewnętrznemu pożądaniu, o którym wiedziała, że musi zostać zaspokojone. Na początku delikatnie, udając żal; kołysała się trochę poza fazą w stosunku do chłopców – potem, kiedy chwycili ją za piersi, polizali, skubali i głęboko masowali – cóż, cała świadoma kontrola została oddana, a ich stosunek dojrzał do błogiego epizodu najwyższego pożądania .
Ta sama łódź wracała ponownie, kierując się bezpośrednio na nich. Właśnie wtedy chłopiec wytrysnął w nią gigantyczną masę nasienia; a Donna natychmiast dostała drgawek w orgazmie, który osłabił ją od stóp do głów. Nogi jej osłabły, kolana się ugięły i zsunęła się do tyłu z powierzchni skały, wciąż na której siedział jej syn; tak że zanim dopłynęła do łodzi przepływającej kilka jardów dalej – pół tuzina gapiących się na nich pasażerów – tylko jej głowa znajdowała się nad wodą, chociaż gdy fale wzniosły się, a następnie cofnęły, górna połowa jej piersi była odsłonięta, słona Słona woda bulgocze wokół jej sutków w niezwykle urzekający sposób. Przez chwilę wydawało jej się, że cała łódź wypełniona mężczyznami zaraz wyskoczy, a potem rzuci się na nią.
Potem natychmiast przyspieszyli, tworząc wielką falę, która wywróciła Donnę i jej syna. Rozdzielili się na chwilę, a potem znów stanęła na skale, siedząc w płytkiej wodzie; i przywołała chłopca, aby usiadł jej na kolanach. Podpłynął do niej, wczołgał się na jej kolana i siedział tam, podczas gdy ona bawiła się jego kutasem wystającym głową nad powierzchnię, tylko po to, by usłyszeć, jak krzyczy. Przekręcił się na jej kolanach i ze współczuciem pieścił jej piersi; i wydawało się, że to ją zadowala.
Dla zabawy wymachiwała nogami przez krawędź, jak mała dziewczynka na narożnym placu zabaw; wolną ręką kręciła włosy, łaskotała syna końcem warkocza; szarpnął jego penisa, po czym spryskał jej twarz i klatkę piersiową wodą, szybko pochylając się do przodu, jakby w przeprosinach, aby zlizać go językiem. Donna zbeształa go lekko, po czym przytuliła go do piersi, obejmując go silnym ramieniem za plecami. Tak minęło popołudnie, aż słońce znalazło się już blisko horyzontu, a oni wiosłowali z powrotem na brzeg – wciąż nadzy – czekając do ostatniej chwili, aby się przebrać; ale dopiero wtedy, po ostatnim namiętnym uścisku na płyciźnie, twarde ukłucie w gorącą cipkę; francuskie pocałunki i ledwie mogli się od siebie uwolnić i niewypowiedzianie wspaniałego popołudnia, które spędzili.