„Wszystkie święta są trudne, ale żadne z nich nie uderza tak mocno jak Walentynki. Wtedy naprawdę dociera do mnie, że jestem sam”.
Nie mogłem wyrzucić z głowy tych słów mojej mamy. Minęły trzy lata od śmierci mojego ojca i chociaż z pewnością było to trudne dla mnie i mojego rodzeństwa, uważam, że najtrudniej było dla mojej mamy.
Moi rodzice mieli świetne relacje. Oczywiście od czasu do czasu walczyli ze sobą, ale zawsze było jasne, że się kochają i oboje bardzo się wspierają. Moim siostrom i mnie udało się stworzyć dobre, zdrowe relacje i prawdopodobnie zawdzięczamy to naszym rodzicom.
Mój tata był naprawdę wspaniałym facetem. Niestety, jeden niezbyt dobry facet zdecydował się usiąść za kierownicą z .25 BAC i zabrał go nam. Miałem wtedy dwadzieścia trzy lata i mieszkałem z moją dziewczyną (obecnie narzeczoną), Sarah, w Los Angeles. Obie moje siostry również mieszkają z dala od naszego rodzinnego Denver, ale oczywiście wszyscy wróciliśmy do domu na nabożeństwo. Wszyscy zostaliśmy przez kilka tygodni, aby pomóc mamie opanować wszystko. Ale w końcu wszyscy musieliśmy wrócić do naszego życia, niestety zostawiając mamę samą w Denver. Mamy inną rodzinę w Denver, ale oczywiście nikt nie był w stanie wypełnić pustki powstałej pod nieobecność mojego ojca.
Wracając do dnia dzisiejszego, właśnie skończyłem rozmowę telefoniczną z mamą. Wdaliśmy się w rozmowę na temat Walentynek, ponieważ była ciekawa, co zaplanowałem z Sarą. To ostatecznie doprowadziło do wspomnianego cytatu, który sprawił, że moje serce zamarło.
Moja mama nie chodziła na randki od śmierci ojca. Nie wynika to jednak z braku zainteresowania nią. W tym okresie wielu mężczyzn zaprosiło ją na randkę, ale wydaje się, że nie interesuje się żadnym z nich. Mój ojciec był miłością jej życia i nie sądzę, żeby chciała podjąć jakąkolwiek próbę zastąpienia go. Pomimo faktu, że jej samotność ma wiele wspólnego z jej własnymi wyborami, wciąż nie mogę nic poradzić na to, że czuję się okropnie z jej powodu.
Przez resztę dnia w pracy byłem prawie bezużyteczny. Kiedy wróciłem do domu, widok Sarah był naprawdę pocieszający. Jest jedną z najpiękniejszych kobiet, jakie kiedykolwiek widziałem, ale to jej ciepła osobowość i życzliwość naprawdę sprawiły, że się w niej zakochałem. Nie powiedziałem jej o mojej rozmowie z mamą, ale samo przebywanie z nią tej nocy sprawiło, że poczułem się lepiej.
Tuż przed pójściem do łóżka Sarah zwróciła się do mnie i powiedziała: „Mam złe wieści”.
- Och - odpowiedziałem.
Westchnęła, po czym powiedziała: „Mój szef chce, żebym pojechała w ten weekend do San Francisco, żeby spróbować podpisać kontrakt z tym nowym zespołem. Po raz pierwszy pozwala mi odejść jako liderka”.
„Cóż, to świetnie! Czyż nie?” Zapytałam.
„To niesamowite, jeśli chodzi o pracę, ale co z wycieczką do Cataliny na Walentynki?” odpowiedziała.
Byłem bardzo podekscytowany naszą podróżą, ale starałem się ukryć rozczarowanie: „Możemy to po prostu odwołać. To dla ciebie wielka szansa. Poza tym San Francisco mogłoby nam zapewnić równie romantyczny weekend”.
„Byłoby, ale… Nie mogę cię zabrać. Mają surową, nieistotną inną politykę dotyczącą podróży służbowych po tym, jak Susan przywiozła męża do San Diego i próbowała wydać 2000 $ na obiady i napoje bez udziału klientów, - stwierdziła ze zmartwieniem wypisanym na twarzy.
Uśmiechnąłem się, złapałem ją za rękę i powiedziałem: „Hej, Walentynki to tylko jeden dzień. Catalina nadal będzie tam w przyszłym tygodniu. Poza tym wiesz, że moje umiejętności seksu przez telefon są poza listami przebojów”.
Sarah zadrwiła: „Są mniej więcej takie same jak moje, a to niewiele mówi. Nasz seks przez telefon jest mniej więcej tak niezręczny, jak dwoje nastolatków na trzeźwo tracących razem dziewictwo. Być może będziemy musieli trzymać się nieprzyzwoitych zdjęć”.
- W porządku. To właściwie może być błogosławieństwo w nieszczęściu. Moja mama właśnie powiedziała mi dzisiaj, że czuje się szczególnie samotna w Walentynki bez mojego taty. Może mogłabym spędzić z nią weekend - zasugerowałam.
Ożywiła się na myśl o tym: „To byłoby takie słodkie! Myślę, że to świetny pomysł… Dziewięćdziesiąt procent, ponieważ sprawi, że twoja mama będzie naprawdę szczęśliwa, a dziesięć procent, ponieważ będę mniej winna zrujnowania naszego weekendu. Właściwie, spróbuję to teraz trochę nadrobić”.
Dała mi delikatny pocałunek w usta, a potem powoli pocałowała w dół mojego ciała, aż zniknęła pod kołdrą. Byłem twardy od momentu, gdy zetknęła się z moim kutasem. Jej język był absolutnie niesamowity, gdy delikatnie i fachowo mnie masował.
Chciałem zobaczyć akcję, więc podniosłem kołdrę. Zauważyłem, że jej piękne oczy wpatrują się we mnie, gdy szła do miasta na moim kutasie. Kiedy przesuwałem dłonią po jej miękkich włosach, próbowałem z nią porozmawiać, ale wszystko, co mogłem z siebie wydobyć, to kilka „ty”, po których nastąpiły bardzo zadowolone jęki.
Zacząłem odczuwać znajome mrowienie i brzęczenie, więc powiedziałem: „Kochanie, dojdę”.
Nie powiedziała ani słowa. Tylko mrugnęła do mnie i kontynuowała z jeszcze większą intensywnością. W ciągu kilku sekund w końcu straciłem kontrolę i wdmuchnąłem mój obfity ładunek do jej ust. Jak mistrzyni połknęła to, wytarła usta i podczołgała się, żeby mnie pocałować. Potem szepnęła: „To dopiero część pierwsza. Mam jeszcze dużo do nadrobienia”.
Jak to często bywa po wytrysku, zasnąłem prawie natychmiast. Następnego dnia w pracy postanowiłem zadzwonić do mamy i poinformować ją o moim planie wizyty. „Hej mamo!”.
- Hej kochanie - zawołała.
„Mam dobre wieści”.
"Co to jest?" zapytała.
– Odwiedzę cię w ten weekend!
„Naprawdę?! To świetnie! Czekaj, a co z twoją wycieczką z Sarą?”
Odpowiedziałem: „Ona dostała awans w pracy i musi jechać na weekend do San Francisco. Nie może mnie zabrać, bo jakaś kobieta, z którą pracowała, próbowała spędzić dekadencki weekend ze swoim mężem na koszt firmy”.
„Och, Ryan, to śmierdzi! Ale samolubnie się cieszę, bo to oznacza, że cię zobaczę!”
„Też jestem podekscytowany! Minęło tak dużo czasu, odkąd ostatni raz byłem w domu”.
„Wiem! To już prawie rok! Jesteś taka zajęta, a Sarah to taka wspaniała dziewczyna. Wcale cię nie winię. Czasami rzeczy po prostu dzieją się w ten sposób” – powiedziała.
„Tak, ale nie powinno to zająć tak długo. W każdym razie mój lot powinien wylecieć około 20:00. Wystartowałem też w poniedziałek, żebyśmy mogli po prostu cieszyć się dniem w niedzielę i nie martwić się podróżowaniem”.
„Brzmi doskonale! W takim razie przyjadę po ciebie” – odpowiedziała.
„Nie musisz tego robić. To lotnisko może być szalone. Po prostu wezmę taksówkę”.
"Nie bądź głupi! Będę zbyt podekscytowany, żeby czekać tak długo."
Zaśmiałem się i powiedziałem: „Dobrze. Muszę lecieć na spotkanie, ale do zobaczenia w piątek”.
"PA kochanie!"
Byłem bardzo podekscytowany podróżą do mojej mamy. Następne dwa dni w pracy minęły niesamowicie wolno. Wcale nie pomagało to, że Sarah już wyszła. Aby pomóc, Sarah wysłała mi zdjęcie bardzo NSFW, abym mógł się nim cieszyć w wolnym czasie. Prawdę mówiąc, podobało mi się to pierwszej nocy, kiedy jej nie było. Wielu mężczyzn wyśmiałoby mnie, gdy walę sobie konia do zdjęcia mojej drugiej połówki, ale szczerze mówiąc, Sarah jest o wiele bardziej seksowna niż cokolwiek, co ma do zaoferowania porno lub moja wyobraźnia. Krótko mówiąc, jej imponujące zdjęcia pozwoliły mi dotrzeć do celu w bardzo odpowiednim czasie. Niestety, gdy już miałem przyjechać, odebrałem telefon od mamy. Skończyło się na tym, że skończyłem, patrząc na zdjęcie twarzy mojej mamy. Nie chcę powiedzieć, że moja mama jest nieatrakcyjną kobietą, ale z pewnością nie czułem się komfortowo z tym faktem. Nie mogłem sobie poradzić z rozmową z nią tak niedawno po cummingu, zwłaszcza że przypadkowo stało się to jej twarzy, więc musiałem ją zapiąć na czerwono.
Piątek był dla mnie dość pracowitym dniem w pracy, ponieważ musiałem wyjechać trochę wcześniej, aby zdążyć na lotnisko. LAX był trochę zatłoczony, ale cały proces przebiegł dość sprawnie. Mój lot wystartował punktualnie i wylądowaliśmy w Denver kilka minut wcześniej niż ETA. Kiedy wyszedłem na terminal, zastałem moją piękną mamę bit.do/momishot czekającą na mnie z ogromnym uśmiechem na twarzy. Podbiegła do mnie i mocno przytuliła. Zapach jej kwiatowych perfum przywołał mnie z powrotem do dzieciństwa. To musiało być spowodowane tym, że nie widziałem jej tak długo, ale ten uścisk był niesamowicie dobry i pocieszający.
Kiedy zerwaliśmy uścisk, przyjrzała mi się uważnie i powiedziała: „Mój Boże, z każdym rokiem coraz bardziej przypominasz swojego ojca… zwłaszcza z tą brodą”.
„Nie jestem jego największym fanem, ale Sarah to lubi”.
„Nie, myślę, że to dobrze wygląda. Bardzo przystojny. Poza tym Sarah jest seksowną małą dziewczynką, słuchałbym jej, gdybym był tobą”.
Zaśmiałem się i powiedziałem: „Zawsze tak robię”.
Następnie opuściliśmy lotnisko i udaliśmy się w dogodną krótką podróż do domu mojej mamy. Dom wyglądał dokładnie tak, jak go ostatnio widziałem. W rzeczywistości niewiele się zmieniło od czasu, gdy byłem dzieckiem, co było bardzo pocieszające. Poszłam do swojego pokoju odłożyć bagaże. Kiedy wszedłem, zdałem sobie sprawę, że wszystko jest nadal takie samo, jak wtedy, gdy po studiach przeprowadziłem się z Sarą do Los Angeles. Mój plakat Fight Club wciąż wisiał na ścianie. Moje magazyny Playboy wciąż leżały schowane pod łóżkiem. Jedyną różnicą było to, że na podłodze nie było brudnych ubrań. Moja mama najwyraźniej trochę tam posprzątała, ponieważ jestem okropnym niechlujem, jeśli chodzi o własną sypialnię.
Zeszłam na dół i zastałam mamę oglądającą telewizję, popijając kieliszek czerwonego wina. Zapytała: „Hej, kochanie! Chcesz szklankę?”
„Jasne! Nie prowadzę”.
Nalała mi całkiem spory kieliszek. Wziąłem pierwszy łyk i było absolutnie pyszne. Nie jest to jednak zaskakujące, ponieważ moja mama zawsze miała dobry gust do wina i miała pieniądze, aby często się nim delektować. Kiedy usiadłem, zdałem sobie sprawę, że ogląda Bezsenność w Seattle. To wydawało się całkiem odpowiednie, biorąc pod uwagę jej sytuację. Wyobrażam sobie, że bardzo identyfikowała się z postacią Toma Hanksa, ponieważ on również stracił żonę i miał bardzo intensywne poczucie samotności. Przynajmniej ze względu na swój charakter, przez cały czas miał przy sobie syna, który dotrzymywał mu towarzystwa. Zaczęłam czuć się winna, że moje siostry i ja jakoś sobie radziłyśmy, nie starając się tak często odwiedzać mamy ani nawet do niej dzwonić. Mając to na uwadze, byłem zdeterminowany, aby ten weekend był dla niej wspaniały.
Połączenie długiego dnia pracy i podróży z kilkoma kieliszkami wina sprawiło, że poczułem się bardzo zmęczony. Tak więc, jak to często robiłem jako dziecko, kiedy oglądaliśmy filmy, oparłem głowę na ramieniu mamy. Zacząłem się wycofywać. Kiedy się obudziłem, stwierdziłem, że moja twarz opadła na jej lewy cycek, co również dało mi znać, że nie ma na sobie stanika. Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że nie czułem się przez to aż tak dziwnie. To było dziwnie pocieszające. Wydaje mi się, że przytulenie bez implikacji seksualnych w połączeniu z przebywaniem w domu mojego dzieciństwa przywróciło mnie do życia.
Wyglądało na to, że czuła się tak samo, jak powiedziała: „To miłe! Czuję się jak za dawnych czasów. Przykro mi, że twój weekend z Sarą się popsuł, ale cieszę się, że tu jesteś”. Po tych słowach przeczesała palcami moje włosy i złożyła miły, delikatny pocałunek na moim czole.
„Szczerze mówiąc, mamo, nie jest mi tak przykro, że moja podróż została odwołana. Naprawdę cieszę się, że cię widzę”.
Odwzajemniłem uczucie uściskiem i poczułem kolejny wspaniały zapach jej odurzających perfum. Pachniała tak dobrze. Nie wspominając już o tym, że wciąż wyglądała fenomenalnie, mimo że była już po pięćdziesiątce. Najwyraźniej nie miałaby problemu ze znalezieniem mężczyzny. Szczerze mówiąc, chciałem tego dla niej. Nie żebym chciał, żeby ktoś, ani nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł zastąpić mojego ojca, po prostu chcę, żeby była szczęśliwa i nie czuła się już taka samotna. Zapytałem więc: „Czy w ogóle się spotykacie?”.
Wzięła sekundę, a potem odpowiedziała: „Nie za dużo. Poszłam na randkę ze współpracownicą Judy przez kilka miesięcy, ale nie było to do końca połączenie miłosne”.
„Nie chcę ci mówić, co masz robić, ale myślę, że byłoby dobrze, gdybyś tam wrócił”.
Odpowiedziała: „Wiem, ale to trudne. Nie sądzę, żebym naprawdę wiedziała, jak być już częścią pojedynczej sceny”.
„Wcale nie będziesz miał większych problemów. Pojedyncza scena dostosuje się do ciebie. Uwierz mi, nie masz pojęcia, jak trudno jest dorastać jako facet z gorącą mamą”.
To spowodowało jej śmiech i pytanie: „Och, jestem gorącą mamą, co?”
„O tak. Gdybyś tylko wiedział, co moi przyjaciele mówili o tobie, gdy dorastałeś, i nadal mówią do dziś”.
„Dobrze wiedzieć. Więc nadal mogę dostać dwudziestokilkulatków?” – zapytała nieco żartobliwie.
– Bez wątpienia. Właściwie, może powinniśmy wyjść gdzieś jutro wieczorem. Mogę być twoim skrzydłowym.
– Czy to nie sprawi, że poczujesz się nieswojo? zastanawiała się.
"Zupełnie nie."
„Chciałabym kogoś poznać. Nie uprawiałam seksu od śmierci twojego ojca” przerwała po powiedzeniu tego, wyraźnie czując, że powiedziała coś, czego nie powinna. „Przepraszam! To dziwne, że mówię do ty. Myślę, że to przez wino.
Zaśmiałem się i zapewniłem ją: „Nie przejmuj się tym. Rozumiem. Każdy ma potrzebę intymności”.
„Zgadzam się, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby nie być zbyt opisowym ze względu na ciebie”.
- Doceniam to - powiedziałem z uśmiechem.
- Myślę, że powinniśmy już iść do łóżka, żeby jutro nie przespać całego dnia.
„Dobra decyzja. Do zobaczenia rano!”
Uścisnęła mnie i pocałowała w usta, co było zwyczajem w naszej rodzinie przed pójściem spać. Poszła do swojego pokoju a ja do swojego. Zasnąłem w ciągu kilku minut od położenia się do łóżka.
Następnego ranka obudziłam się z lekkim kacem. Chyba wypiłem kilka kieliszków wina za dużo. Na szczęście mogłem wyczuć bekon i jajka gotowane na dole, co zwykle mi wystarcza. Zeszłam na dół i zastałam mamę w kuchni z przygotowanym dla mnie talerzem na stole.
"Dzień dobry kochanie!"
„Dzień dobry! Wygląda świetnie, mamo”.
„Dzięki! Więc co chcesz dzisiaj robić?” zapytała.
„Um… cóż, nadal chcesz wyjść wieczorem?”
Odpowiedziała: „Jesteś pewien, że chcesz?… nie będzie to dla ciebie dziwne?”
- Nie, wcale. Taty nie ma od trzech lat. Czułbym się lepiej, wiedząc, że masz kogoś, z kim możesz spędzać czas i nie czujesz się samotny.
„A co, jeśli ten wyimaginowany facet i ja NAPRAWDĘ się dogadamy?”
„W takim razie założę słuchawki, tak jak co roku w urodziny taty”.
Prawie sok pomarańczowy wystrzelił jej z nosa, kiedy się z tego śmiała i ledwo zdołała się wydostać. „Po prostu zostawię to w spokoju”.
Kiedy znów się opanowała, zapytała: „Więc co będziemy robić do tego czasu?”
– Moglibyśmy pójść do kina. Wydaje mi się, że dziś otwiera się nowa komedia romantyczna Katherine Heigl.
– Och, naprawdę chcę to zobaczyć!
Przewracając oczami, odpowiedziałem: „Myślałem, że tak. Uwierz mi, to jedyny powód, dla którego rozważyłbym pójście na to”.
„Normalnie nie zmuszałbym cię do pójścia. Ale naprawdę chcę to zobaczyć, więc skorzystam z twojej uprzejmości”.
— Tak się domyśliłem.
Gdy skończyliśmy jeść śniadanie, zaproponowałem, że pozmywam naczynia. Potem oboje zaczęliśmy się przygotowywać do wyjścia. W domu był tylko jeden prysznic. Pozwalam mamie wziąć pierwszy prysznic, bo przygotowanie się zawsze zajmuje jej dużo więcej czasu. Kiedy tam była, poszedłem do salonu, żeby pooglądać telewizję. Po kilku minutach moją uwagę przykuła książka leżąca na jednym z bocznych stolików. Chwyciłem go i zdałem sobie sprawę, że to rocznik szkolny mojej mamy i taty. Zauważyłem, że jedna strona była zagięta w rogu. Otworzyłem ją i znalazłem duże zdjęcie moich rodziców. Wygrali „najsłodszą parę”. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek powiedzieli mi, że to wygrali, ale nie było to zaskakujące, ponieważ byli świetną parą. Zaskoczyło mnie to, jak oszałamiająca była moja mama w tym wieku. To znaczy, była absolutnym nokautem. Myślę, że nie powinnam być zbyt zaskoczona. Nawet teraz, na północ od pięćdziesiątki, wciąż zwraca na siebie uwagę, gdziekolwiek się udamy. Pomyślałem, że będzie to najłatwiejsza praca skrzydłowego w historii.
Kiedy czekałem, pomyślałem, że zamelduję się u Sarah. Kiedy zadzwoniłem, jej głos brzmiał, jakby właśnie się obudziła. „Cześć”.
"Uh... hej. Obudziłem cię?" Zapytałam.
"Tak."
„Przepraszam! Zapomniałem o różnicy czasu” – przeprosiłem.
„Nie, to nie twoja wina. Normalnie byłbym już na nogach, ale byliśmy późno po koncercie i wydaje się, że zespół naprawdę lubi pić”.
„Yikes! To jest do bani, kochanie. Czy mają dzisiaj kolejny występ?”
„Uh huh. Po fizycznym obciążeniu, jakie na mnie spadają, lepiej podpiszą z nami umowę”.
Próbowałem ją zachęcić: „Jestem pewien, że tak. Mogę potwierdzić twoją zdolność przekonywania”.
Roześmiała się i odpowiedziała: „Nie jestem pewna, czy chcesz, żebym tutaj użyła tej samej perswazji… chyba że nie masz nic przeciwko temu, żebym obsadziła cały zespół”.
„Saro, myślę, że nie doceniasz siebie. Twoja pochwa i tyłek też są świetne” — zażartowałem.
„Byłoby znacznie wydajniej, gdybym mógł włączyć wszystkie trzy w tym samym czasie”.
Bardzo się z tego śmiałem.
Następnie dodała: „Mówiąc o tym, naprawdę nie mogę się doczekać, aż oboje wrócimy do LA. Tęsknię za małym Ryanem”.
„Chciałbym powtórzyć po raz tysięczny, że chciałbym, żebyś wymyślił przezwisko dla mojego fiuta, które nie zawiera słowa „mały”.
Odpowiedziała: „Och, przepraszam… tęsknię za ogromnym, gigantycznym, potwornym Ryanem”.
"Tak już lepiej."
Zatrzymała się na chwilę i powiedziała: „Wiesz, mam trochę wolnego czasu. Co myślisz o ćwiczeniu naszych umiejętności seksu przez telefon”.
„Chciałbym, ale moja mama zaraz wyjdzie spod prysznica”.
„Jeszcze lepiej. Włącz zestaw głośnomówiący i pozwól jej do nas dołączyć. Nie kłam, jeśli twoja mama położy to na stole, być może będę musiała przemyśleć nasz związek… MAMUŚKA” – powiedziała, co moim zdaniem było żartem .
„Słyszenie takich rzeczy nawet na mnie nie wpływa. Słyszałem o wiele gorsze rzeczy od moich przyjaciół, którzy dorastali”.
„Och, jestem pewna” – odpowiedziała Sarah.
– Wydaje mi się, że słyszę, jak właśnie wychodzi. Za chwilę wychodzimy, ale zadzwonię do ciebie jutro, dobrze?
Odpowiedziała: „Tak, brzmi dobrze. Mam nadzieję, że dobrze się bawicie, ale nie mogę się doczekać, kiedy znowu was zobaczę. Tęsknię! Kocham was!”
"Ja też cię kocham."
Poszłam na górę wziąć prysznic i się przygotować. Będąc facetem, całość zajęła mi około piętnastu minut. Udało mi się nawet bardzo szybko zwalić sobie konia do jednego z moich starych Playboyów po tym, jak zdenerwowałem się rozmową z Sarą. Potem poszedłem zobaczyć, jak blisko jest mojej mamy gotowość do wyjazdu. Zapukałem do drzwi jej pokoju, a ona zawołała: „Proszę wejść”.
Kiedy tam dotarłem, zdałem sobie sprawę, że nie była tak blisko gotowości, ponieważ wciąż była w szlafroku. Wyglądała na trochę speszoną, kiedy powiedziała: „Chciałabym cię zapytać o coś dziwnego”.
Ze sceptycznym spojrzeniem odpowiedziałem: „Nie podoba mi się to brzmienie”.
„Cóż, myślę, że jesteś na tyle dorosły, żeby słyszeć takie rzeczy. Jeśli naprawdę mamy wyjść dziś wieczorem i znaleźć mi faceta, trochę się denerwuję, że mój… uh… ....”
„Wypluj to”.
W końcu wypaliła: „Martwię się, że moja bielizna jest zbyt staromodna”.
Tak naprawdę nie byłem na to przygotowany. Z wahaniem powiedziałem: „Nie jestem pewien, jak mogę ci w tym pomóc”.
„Wiem, że może to sprawić, że poczujesz się trochę nieswojo, ale jesteś tu jedyna. Czy możesz po prostu rzucić okiem i powiedzieć mi, co myślisz? Na przykład, czy to jest podobne do czegoś, co Sarah mogłaby nosić?”
„Chcę, aby nagranie pokazało, że nie czuję się z tym całkowicie komfortowo, ale dziś wieczorem będę pełnoprawnym skrzydłowym”.
- Okej - mówiąc to, z wahaniem zdjęła szlafrok. To, co zobaczyłem, totalnie mnie zaskoczyło. Widzisz, nigdy nie widziałem tak wyeksponowanej figury mojej mamy. Nawet gdy chodziliśmy na plażę, zawsze nosiła bardzo konserwatywne kostiumy kąpielowe, które pozostawiały wiele do wyobrażenia. Jednak to, co zobaczyłem przede mną, nie było nawet w przybliżeniu tak konserwatywne. Miała na sobie dopasowane różowo-czarne majtki i stanik. Pozostawiały niewiele wyobraźni. Majtki miały czarną, jakby czarną koronkę, która rozciągała się wokół jej bioder z małym trójkątem z jasnoróżowego materiału z czarnymi kwiatami, który zakrywał jej cipkę. Jej stanik miał ten sam krój i zdawał się walczyć z zaskakująco dziarskimi cyckami, które oceniłam jako miseczki C. Była w zaskakująco dobrej formie jak na swój wiek. Właściwie to sprawiało, że czułem się trochę niekomfortowo, jak imponujące było jej ciało. Cieszyłam się, że usiadłam, bo najwyraźniej „mały Brett” nie był świadomy, że to kobiece ciało należy do mojej mamy.
"Więc co o tym myślisz?" zapytała z zakłopotaniem.
„Ryzykując, że zabrzmi to dziwnie, powiedziałbym, że ktokolwiek pozwoli zobaczyć ten konkretny zespół, będzie bardzo szczęśliwy i bardzo zadowolony”.
"Dzięki! Najprawdopodobniej jednak nie będzie to nikt."
„Jestem trochę skonfliktowany, ponieważ chcę być twoim pozytywnym i wspierającym skrzydłowym. Ale z drugiej strony sukces w tym scenariuszu wymagałby od jakiegoś kolesia bzykania mojej mamy” — zażartowałem.
Zachichotała, „Tak, myślę, że to była dziwna rozmowa, którą prowadziliśmy. W każdym razie, o której jest film?
„Myślę, że następny pokaz jest za około pół godziny, więc prawdopodobnie powinniśmy już iść”.
„Och, w takim razie lepiej ubiorę się naprawdę szybko, a potem wyruszymy”, powiedziała, odwracając się do stroju, który położyła na łóżku. Nigdy wcześniej tego nie zauważyłem, ale widząc to w jej maleńkiej bieliźnie, moja mama miała świetny tyłek. Może nie był tak ciasny jak wtedy, gdy była młodsza, ale nadal wyglądał fenomenalnie. W rzeczywistości poczułem się trochę nieswojo, jak miło to znalazłem.
Szybko otrząsnąłem się z tego dziwnego momentu i wsiedliśmy do samochodu, aby udać się do kina. Kiedy dotarliśmy do teatru, byłem zaskoczony, gdy znalazłem bardzo długą kolejkę do porannego filmu. Po kilku minutach w kolejce mama objęła mnie ramieniem i zapytała: „Jak się czujesz, stojąc w takiej kolejce po komedię romantyczną Katherine Heigl?”.
Zdaję sobie sprawę, że to dość banalne, ale tak czy inaczej, to moja mama, więc objąłem jej dolną część pleców ramieniem i powiedziałem: „Przynajmniej mam dobre towarzystwo!”
Uśmiechnęła się i dała mi buziaka w policzek. Kupiłem bilety i popcorn, zanim poszliśmy do teatru. Gdy pojawiły się zapowiedzi, przypomniało mi się dokładnie, na co mnie czeka. Były wypełnione innymi nadchodzącymi banalnymi komediami romantycznymi. Po kilku z nich spojrzałem na mamę i żartobliwie przewróciłem oczami, co najwyraźniej ją szczególnie rozbawiło. Nie przyznałbym się do tego przed nią, ale tak naprawdę nie nienawidziłem tego filmu. Częściowo miało to związek z faktem, że zdawała się tak bardzo to kochać. Wiedząc, jaka była samotna, poczułem się wspaniale, widząc ją tak śmiejącą się i wyglądającą na szczęśliwą, choćby przez te dwie godziny… lub w ten weekend.
Kiedy napisy zaczęły się kręcić, wyszliśmy z kina. Pozornie zakładając, że zna odpowiedź, mama zapytała: „Więc co o tym sądzisz?”
Z uśmiechem na twarzy odpowiedziałem: „Nie mogę uwierzyć, że wbrew wszelkim przeciwnościom ten facet i dziewczyna w końcu się spotkali. Zupełnie nie spodziewałem się, że to nadchodzi”.
Roześmiała się, po czym dodała: „Chyba ci się podobało. Kilka razy widziałam, jak się śmiejesz”.
„To nie był najgorszy film, jaki kiedykolwiek widziałem. Dam ci tyle”.
„Więc co chcesz teraz robić? Może pójdziemy coś zjeść?” zapytała.
Pomyślałem o tym przez chwilę i powiedziałem: „Szczerze mówiąc, jestem właściwie pełny popcornu. Co myślisz o wypiciu gdzieś kilku drinków? Moglibyśmy dostać małą przekąskę barową lub coś w tym rodzaju”.
„Dla mnie to brzmi dobrze. Ja też jestem całkiem pełny”.
Skończyło się na tym, że po prostu poszliśmy do pobliskiej sali bilardowej. Już miałem zamówić drinki, kiedy mnie powstrzymała. „Nie, nie, nie. Ty masz film, ja przyniosę drinki. Czego chcesz?”
– Wezmę tylko piwo.
Zwróciła się do barmana i zapytała: „Czy możemy dostać dzban piwa?”
Ponieważ było jeszcze dość wcześnie, nie mieliśmy problemu ze znalezieniem wolnego stołu bilardowego. Kiedy zobaczyłem, jak moja mama próbuje zrobić stojak, zdałem sobie sprawę, że nigdy wcześniej nie widziałem jej grającej w bilard. Sądząc po tym, gdzie umieściła bilę ósemkową na stojaku, założyłem, że nie będzie świetna. Po spudłowaniu strzału i nadeszła jej kolej, moje przypuszczenia zostały zweryfikowane. Sposób, w jaki trzymała kij, sprawił, że pomyślałem, że być może nigdy wcześniej nie widziała, jak ktoś gra w tę grę. Nic dziwnego, że fatalnie spudłowała.
Następnie wykonałem swoją kolej. Zrobiłem dwie piłki, zanim spudłowałem. Kiedy zobaczyłem, jak niezgrabnie zbliża się do następnego ujęcia, zdecydowałem, że wkroczę: „Proszę. Spróbuj zrobić to w ten sposób”. Próbowałem po prostu pokazać jej własnym drążkiem, ale wydawało się, że to nie trwało. Musiałem więc uciec się do stereotypowej pozycji nauczyciela basenu za nią. Kiedy jej to pokazywałem, miałem twarz pełną jej włosów, które pachniały naprawdę, naprawdę dobrze. Zakładam, że to jej szampon wydzielał ten bardzo kojący waniliowy zapach. Była już gotowa do strzału. Ułożyła to tak, jak jej pokazałem. Następnie wykonała o wiele bardziej płynny ruch strzelecki i wbiła pierwszą piłkę w meczu.
"Proszę bardzo!" wykrzyknąłem. Wtedy przybiłem piątkę, którą z radością przyjęła.
Skończyło się na tym, że w tej turze zrobiła trzy piłki z rzędu. Ale nie okazując litości, skończyłem grę w mojej następnej turze. W tym momencie duży napój gazowany z kina, a teraz piwo w barze, w końcu mnie pokonało. Powiedziałem jej: „Przepraszam, muszę iść do łazienki”.
„Bez obaw! Przygotuję się na następną grę” — odpowiedziała.
Wszedłem do łazienki, która, jak powiedziałbym, nie była najmilszą, w jakiej kiedykolwiek byłem. Na ziemi leżały tony papierowych ręczników, a na ścianach było mnóstwo okropnych rzeczy. Ale hej, to była łazienka w sali basenowej. Czego się spodziewałem?
Kiedy wyszłam z łazienki, zobaczyłam wyraźnie pijanego mężczyznę rozmawiającego z moją mamą. Sądząc po jej wyrazie twarzy i mowie ciała, nie wyglądało na to, żeby była szczególnie zadowolona z jego obecności. Poszedłem więc, aby dołączyć do rozmowy. Zobaczyła mnie i wyglądała na bardzo zadowoloną z tego, że wracam. Krzyknęła do mnie: „Hej, kochanie!”
Facet zdawał się ledwo to zauważać i kontynuował rozmowę z nią: „Chodź. Pozwól, że postawię ci drinka”.
Bardzo uprzejmie powiedziała: „Doceniam tę ofertę, ale jestem tutaj, żeby spędzić czas z moim synem”.
- To tylko jeden drink. Przez chwilę sobie poradzi sam - warknął.
Zdecydowałem się wkroczyć: „Hej, stary, ona powiedziała nie”.
Odwrócił się do mnie i wyraźnie nie był zadowolony. Ryknął: „Nie mówiłem do ciebie”.
„Cóż, mówię do ciebie, ponieważ wydajesz się jej nie słuchać. Po prostu musisz ograniczyć straty i zostawić ją w spokoju”.
Słysząc to, szturchnął Ryana i podniósł głos jeszcze głośniej. „Nie chcę słyszeć kolejnego cholernego słowa wychodzącego z twoich ust”.
„Słuchaj człowieku, musisz po prostu odejść, bo to nie skończy się dla ciebie dobrze” – powiedziałem. Czułem się bardzo pewnie w tej sytuacji. Po pierwsze, ten facet wydawał się mocno uderzyć w butelkę. Ponadto, i prawdopodobnie ważniejsze, mam około sześciu stóp czterech i całkiem solidne 210 funtów. Ten facet nie był szczególnie mały, ale zdecydowanie dał mi trochę wzrostu.
Słysząc, jak to mówię, lekko się obrócił, żeby wyglądało na to, że zamierza odejść, ale potem szybko uniósł prawą rękę i spróbował zadać cios. Zablokowałem cios lewą ręką, a prawą trafiłem go prosto w nos. Zszedł na podłogę z tym, przez co barman przejechał. Chwycił pijanego mężczyznę, gdy ten próbował wstać i wrócić za mną. Zaczął go prowadzić w stronę drzwi i powiedział: „W porządku, Frank, zabieraj stąd swój pijany tyłek”.
Następnie barman podszedł do nas i powiedział: „Przepraszam za to. Frank naprawdę potrafi być dupkiem. Wiem, że nie sprawiałeś tutaj kłopotów, ale myślę, że w twoim najlepszym interesie byłoby się stąd wydostać. często mają problemy z Frankiem i nie zdziwiłbym się, gdyby wrócił tu z kilkoma swoimi kumplami.
Odpowiedziałem serdecznie: „Dzięki za ostrzeżenie! Miłego!”
Wsiedliśmy z mamą do samochodu i ruszyliśmy w poszukiwaniu nowego miejsca. Spojrzała na mnie i powiedziała: „Więc to było szalone”.
"Poważnie!"
„Nie jestem pewien, jaki był najlepszy scenariusz. Na przykład, czy myślał, że zostawię syna, żeby uprawiać z nim seks o szóstej?” zapytała.
Odpowiedziałem: „Nie mam pojęcia. Musimy znaleźć dla ciebie lepszy przykład sceny randkowej. Czy są tu jakieś fajne bary lub puby?”
- Cóż, moglibyśmy pójść do Benny'ego. To tylko kilka przecznic dalej.
– Brzmi dobrze – powiedziałem.
Kiedy weszliśmy do Benny's, była tam spora liczba ludzi, ale nie było zbyt tłoczno. Podeszliśmy i znaleźliśmy mały stolik w rogu. Kelnerka podeszła do nas, gdy tylko usiedliśmy. Z promiennym uśmiechem powiedziała: „Cześć, witamy u Benny'ego! Chcecie zobaczyć menu?”
Spojrzałem na moją mamę, gdy próbowaliśmy telepatycznie przedyskutować to pytanie, ale głównie była to tylko wymiana dziwnych wyrazów twarzy. W końcu odwróciłem się z powrotem do kelnerki i powiedziałem: „Czy możemy dostać menu z napojami i jedzeniem?”
„Absolutnie! Zaraz wracam.
I zaraz wróciła. Na zmianę przeglądaliśmy menu z jedzeniem i napojami. Postanowiliśmy podzielić trochę kręconych frytek. Dostałem kolejne piwo, a ona tym razem wybrała wódkę żurawinową. Ponieważ nasze frytki wymagały trochę czasu, wypiliśmy te pierwsze drinki dość szybko, a nasza kelnerka szybko przyniosła nam kolejną kolejkę.
W końcu wyszły nasze frytki, a wraz z nimi kolejna kolejka drinków. Frytki były pyszne i znokautowaliśmy je w jakieś dwie minuty. Po zakończeniu następnej rundy kelnerka podeszła i zapytała: „Czy jesteście gotowi na kolejną rundę?”
Tym razem moja mama przejęła stery: „Tak, byłoby wspaniale. Ale czy możemy też dostać shota? Tequili?” zapytała, patrząc na mnie, aby pozornie uzyskać aprobatę.
Nie byłem szczególnie podekscytowany robieniem shotów tequili, ale udawałem entuzjazm: „Zróbmy to!”
To ujęcie naprawdę zabrało mnie z powrotem do college'u i nie było z nim zbyt miłych wspomnień. Ale moja mama wydawała się dobrze bawić, więc była to niewielka cena do zapłacenia.
Zacząłem zdawać sobie sprawę, że jeśli naszym prawdziwym celem tego wieczoru było wciągnięcie jej z powrotem na scenę randkową, to siedzenie z nią przy tym stole przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego. Więc powiedziałem jej: „Żaden z tych facetów nie podejdzie i nie porozmawia z tobą, kiedy ja tu siedzę. Myślę, że powinienem po prostu posiedzieć trochę przy barze”.
Wyglądała na trochę zaniepokojoną. Po chwili odpowiedziała: „Ale ja nawet nie wiem, co robić. Minęły trzy dekady, odkąd musiałam to robić”.
„Naprawdę nie musisz nic robić. Zaufaj mi, przyjdą do ciebie tłumnie, a ty po prostu musisz być normalnym, czarującym sobą” — zapewniłem ją.
- Dobra, ufam ci - błagała.
"Wydobrzejesz."
Uśmiechnęła się przelotnie i powiedziała: „Dobrze. Życz mi powodzenia”.
„Nie potrzebujesz tego… ale powodzenia”.
Z tymi słowami poszedłem do baru. Jak na zawołanie, całkiem przystojny mężczyzna podszedł do niej z drugiego końca baru. Wyglądał na nieco młodszego od niej, ale wyglądała tak dobrze jak na swój wiek, że nie miało to większego znaczenia. Obserwowałem ich, popijając kolejne piwa. Poza jedną minutą, kiedy na mnie spojrzała, ten facet zdawał się robić dobrą robotę przykuwając jej uwagę. Bawiła się swoimi długimi blond włosami i od czasu do czasu dawała mu żartobliwe klapsy w ramię, wraz z wieloma innymi charakterystycznymi oznakami kobiecego flirtu. W rzeczywistości rozmawiała z nim przez ponad godzinę. W międzyczasie oglądałem mecz koszykówki.
W końcu podeszła i usiadła obok mnie. Zdezorientowany zapytałem ją: „Co się stało z tym facetem?”
Odpowiedziała: „Naprawdę się polubiliśmy. Jest prawnikiem. Był całkiem zabawny. Właściwie chodziliśmy do tej samej szkoły średniej, ale ukończył ją kilka lat za mną”.
"So what's the problem?" Zapytałam.
"Well, he just split up with his wife. It sounds like they're probably going to get divorced but I honestly don't want to get into something so complicated."
"I don't blame you. Was he upset?" Zapytałam.
"Well no but that's because I wussed out. I gave him my number but told him I couldn't go home with him because I was here with you," she confessed.
"Well played. Well I think he left. Why don't you go for round two?"
"I have to go to the bathroom first but I will after that."
Shortly after she left, our waitress walked up to the bar. She looked a little tired, then she noticed me. She asked, "What happened to your date?"
I laught a little at this and replied, "That's actually my mom."
She looked embarrassed and apologized, "Oh I'm sorry!"
"No worries. I'm actually trying to be her wingman tonight," I told her.
"No offence but I don't think she really needs your help. She's got super-MILF status," she told me in a very playful way.
"Believe me, growing up as her son has made me fully aware of that. I guess I'm just here for moral support. My dad died a few years ago and I'm trying to help her get back out there."
"Oh I'm so sorry to hear that! But that's really sweet of you!" wykrzyknęła.
"I'd love to fully accept that description but I haven't been back to see her for about a year," I admitted.
"Oh yeah? Where do you live?" zapytała.
"I live in LA....with my fiancée," I begrudgingly told her.
"Oh, you're engaged? Well that's just my luck. I find a sweet, good looking guy. It only makes sense that you're attached," she said with a somewhat joking frown-face.
"Well if it makes you feel any better, the scumbag inside of me almost kept me from telling you that I'm engaged because of how attractive you are," I told her.
This definitely made her smile. She really seemed mull over what she was going to say next. Eventually she managed, "Well, I don't know how long you're gonna be in town but maybe we can exchange numbers and I can wing-woman for your mom."
"I guess there's nothing wrong with that. I actually think the two of you would really get along."
"Oh yeah? Who knows, she is single. Maybe she could get me to switch teams," she joked.
"You're making my penis very confused. I really like the thought of you being with another woman but that other woman being my mom kinda puts a damper on it," I joked back. I wouldn't say it out loud, but the thought of the two of them together didn't really gross me out all that much. That could probably be chalked up to the fact that she was incredibly hot.
She seemed to be very amused by my penis confusion. She then grabbed my phone and entered her phone number into it. She then said, "I'm calling myself right now but I should probably get back to my tables."
"Well it was nice to meet you," I looked down at my vibrating phone, "Kelly."
Shortly after that, my mom got back from the bathroom. Apparently, she had seen me talking to Kelly, "You looked to be getting pretty flirty with our waitress."
"No, it's not what it looked like."
I hadn't quite noticed earlier but mom had gotten fairly drunk., "You don't have to explain anything to me. I think it's good for you to experience different women before you take the plunge. Marriage is a big commitment and it's best if you have as much information as possible beforehand. A night with a hot little piece of ass like that could be good for you."
I was slightly taken aback to hear these words coming out of her mouth, "I never thought I'd hear you describe someone as a "piece of ass". Maybe I'll try it out. I love Sarah but I'd be lying if said I didn't have any doubts. Kelly, that's the waitresses name by the way, did give me her number. She said that she could probably be a better sidekick for you than I am when you're out looking for guys."
"Oh, well, maybe we should see if she wants to go out with us tomorrow."
"Maybe," I replied.
After that, we both assumed our positions. Again, almost the second that my mom was at the table by herself, another guy came over to talk to her. This guy looked even younger than the first. At first, she didn't really seem to be that interested. None of the signs that I saw with the earlier guy were manifesting this time. However, a few minutes into their conversation, he said something that absolutely made my mom explode with laughter. Once I saw that she was into it, I went back to watching the game.
During a commercial break, I looked back at the table to see how things were going. I was a little nervous to see that there was nobody there. Somewhat frantically, I began to scan the bar. This scare was short-lived though because I located the two of them out on the dancefloor. To my delight, they both seemed to be having a great time.
"Looks like she found one," I heard and turned to find that it came from Kelly.
I answered, "Yep. He might be a little young for her but she looks to be enjoying herself."
"Like I said earlier, your mom is a hottie. She could come out here and take home college guys if she wanted to," Kelly retorted.
"So what's my move here? Do I head home? Let her do her thing?" Zapytałam.
"I would just shoot her a text and see what she wants to do."
Kelly quickly had to run somewhere but I took her advice. I sent my mom a text saying, "What's the gameplan?"
I watched my mom. I saw her phone light up in her purse and, luckily, she saw it too. After she read it, she turned to the guy she was with and said something. They looked to be exchanging numbers, she gave him a peck on the cheek, and then she walked over to me. I asked her, "What's going on?"
She said, "Let's get out of here."
"Are you sure? You guys looked like you were hitting it off."
"Yeah I'm sure. I'm gonna make him work for it," she said with a sly look on her face.
"Dobra."
With that exchange, she went back over to the table to grab her coat. Kelly returned to the bar, so I updated her, "She said she's gonna make him work for it."
She laughed and said, "Good for her. I'm sure he will work for it too."
All of a sudden, my mom jumped into the conversation and showed her drunkenness because she was just shy of shouting, "Thank you so much for the great service! Ryan tells me that you might be interested in being my wingwoman."
Apparently very used to people in this state, Kelly didn't miss a beat, "Yeah I'd love to. I guarantee I'd be of more use to you than this guy," shooting me a teasing smirk.
My mom turned to me and said, "I like her," then turned back to Kelly, "What's your name by the way?"
"Kelly."
"Well, nice to meet you Kelly. I'm Julia. I sure hope that you can hang out with us tomorrow night," my mom said as she wrapped her arm around my shoulder.
"Well, I'm supposed to work but I'll see what I can do," Kelly responded.
"Sounds great!" mom exclaimed.
I finally jumped back into the conversation, "I think we're gonna get going but I'll get in touch with you tomorrow."
"Alrighty! I'll talk to you tomorrow," she said with a smile and a wink.
With that, we headed out the door with my mom's arm still wrapped around my shoulder which I realized was about as much for support as it was for anything else. She was drunker than I had ever seen her before. I realized that, while I wasn't as bad as her, I also was in absolutely no shape to drive. So, I called a cab to take us home and decided to leave the car there for the night.
When we got home, my mom had to run upstairs to go to the bathroom. We she came out, it looked as though simply standing there was difficult for her to do. In fact, she had to lean up against the wall as she said to me, "I like that girl Kelly. I remember when I used to look like her....young guys like you going after me."
I countered, "Are you kidding me? Guys at that bar were lining up to try to talk to you."
"You're sweet," she said as she seemed to half doze off while leaning up against the wall.
"Why don't we get you to bed," I offered. She latched onto me again as I led her into her bedroom.
Right before we got to the bed, she turned towards me and had my face cupped in both of her hands. She then ran her right hand through my hand as she said, "You always take such good care of me, Jack," she then cupped my face again and gave me a kiss on the lips. Now, this was not a peck on the lips like we've done tons of times before. This was a deep, passionate kiss. Now, I should have been freaking out because my mom called me by my dead father's name and was now kissing me in a very not mother/son way but all I could think about was how soft her lips felt. Without even thinking, I put both of my hands on her nice, firm ass and pulled her in closer to me. We were now exploring each other's mouths with our tongues. My penis was rock hard at this point as it rubbed up against her body. With my hands already on her ass, I picked her up and laid her down on the bed. As we continued kissing, my hand made its way down inside of her pants. Through her panties, I could feel that she was already extremely wet. For some reason, this seemed to snap me back into reality as I realized that I was making out with my mom and was just about to start fingering her. Not only that, she was probably blacked out at this point and I was essentially about to take advantage of her.
I backed away very quickly and she asked, "What's wrong?"
"Nothing! I'm just gonna go to bed."
Not seeming to match my level of anxiety, she said, "Okay. Good night, sweetie."
Freaked out, I immediately ran to my room and jumped on my bed. Luckily, I was drunk enough that I pretty much went right to sleep. Otherwise, I think it would have been a long, sleepless night. However, if I wasn't drunk, the whole situation wouldn't have happened. Prawidłowy?
The next morning, I woke up at about ten o'clock. I walked out of my room and did not hear any movement in the house. Terrified, I walked up to my mom's room. I gave a soft knock on the door and heard nothing come from the other side. After a few more knocks with no response, I cracked open the door. I could see her laying on the bed. She looked to be deeply, deeply asleep. To be honest, I was pretty relieved because I wasn't quite ready to deal with the situation.
I went down to the kitchen to grab something to eat. bit.do/momishot I also tried watching TV for a little while but I was too antsy to just sit there. I figured I could put that energy to good use by doing some chores around the house. First, I decided to take care of the dishes which had piled up in the sink. After that, I thought it would be a good idea to throw a load of laundry in the washing machine while I worked on other parts of the house. In the laundry room, I found a basket full of dirty clothes. Sitting on top of the pile, I saw a pair of black lace panties. I don't know what came over me but I picked them up and smelled them. The sweet scent of my mom's pussy took me right back to our encounter from the night before. As if instinctual, I did another giant whiff as I pulled my cock out of my pants and began stroking it. Thoughts about her amazing tits, her shapely ass, and her gorgeous, soft lips began running through my mind. I began to imagine what it would feel like for her to wrap those lips around my throbbing cock as I pressed her panties more firmly into my nostrils. Aided by these incredibly taboo fantasies, I was rapidly approaching orgasm. With one last inhale, I blasted a gigantic load all over the basket of dirty clothes. Luckily, I was about to put them in the wash anyways.
After I came, reality seemed to come crashing down on me. As I was loading the clothes into the washing machine, a ton of thoughts were racing through my mind. Did she really think I was my dad? Does she remember what happened at all? Did it only happen because we were drunk? If so, why did I just jerk off to her panties? What does this mean about my relationship with Sarah? What does my interest in Kelly mean about my relationship with Sarah?
Having so many questions and absolutely no answers was causing me a serious amount of anxiety and no amount of housework could diminish it. Over the next few hours, I slowly began to feel a little better mostly because my mom was still passed out in her room. Every now and then I went in to check on her and make sure she was alright. It wasn't until three in the afternoon that she actually woke up. Hearing her say, "Good morning, sweetie" really sent a jolt up my spine though.
I looked up at her and was absolutely shocked by how amazing she looked after waking up from a night of excessive drinking. I guess one of my questions was now answered because I was no longer drunk and my attraction to her was still very much there. Judging by her lack of awkwardness, it seemed as though she might not have remember what happened between us. I responded to her good morning with, "Hey sleepy-head. How are you feeling?"
"I've felt better. I woke up to texts from two different guys whose names I don't recognize. They asked me if I was free tonight so I guess I did alright last night."
"You don't remember at all?" Zapytałam.
"Nope. The last thing I remember is when we took those tequila shots. That was definitely a bad choice."
"That was all you," I teased. I was definitely relieved to hear that she didn't remember. However, I was not totally care-free because I still had to figure out why I did the things I did and felt the way I felt. I'm not sure I will every feel totally comfortable with what happened last night and this morning. In fact, at that very moment, I couldn't stop myself from glancing at her breasts and fantasizing about licking and sucking on them right then and there. Essentially in an attempt to sidetrack myself, I asked her, "So, which one are you gonna go out with?"
"Neither."
"Hę?" I questioned.
"You haven't been home in a year and you're about to head back to LA tomorrow. So, you're going to be my date tonight," she replied. She had no idea how loaded of a statement that was given what happened in her blacked out state.
I figured I'd entertain myself a little so I responded with, "Okay but don't think that just because I agree to go to dinner with you that that means I'm going home with you."
She was a good sport with it, "Oh is that right? Well, I've heard that before. We'll see."
At that moment, I felt my phone buzzing. I looked and saw that I had a text message from Kelly that read, "Hey Ryan! It was nice meeting you last night! Anyways, I have a friend that is willing to cover my shift if you guys still wanna hang out tonight."
I thought about it for a second before responding. Naprawdę ją lubiłem. She was insanely hot and she had a really great sense of humor to go along with it. It seemed like a pretty good chance that I could have sex with her and I'm sure it would be amazing. However, I simply could not get my mom out of my head. So, I texted back, "Sorry, my mom is still struggling from last night. I think she's gonna stay in and I'm probably gonna stay with her."
Instantly, I saw the three dots showing that she was already typing. She sent, "Hey, no need to be sorry. You're once again being the sweetest son ever! Definitely hit me up next time you're in town though!"
I sent back, "I'll definitely let you know. Meeting someone as awesome as you last night was definitely a pleasant surprise."
She sent me back a long string of smiley faces. I'm not usually very into using emojis but I simply sent her a wink face in response.
My mom must have noticed me texting, "Who's that?"
"Kelly. She was our waitress last night."
Her eyes lit up at this, "Oh yeah? What does she want?"
"Well, last night you and I talked to her about going out tonight. She was hoping to get someone to take her shift but nobody would."
"That's too bad," she consoled.
Wanting to change the subject, I said, "So where are we going for dinner?"
"I don't really want to go anywhere fancy. There's a steakhouse near the bar that we were at last night that's pretty good."
I replied, "That will actually work out great because I had to leave the car there last night because we were both wasted."
She laughed, "I hope that it doesn't have a boot now."
"Yeah that would suck!"
"Well, I guess I better start getting ready," she decided.
"Good idea. In the meantime, I'll call to have a cab pick us up in a couple of hours."
Again, it took her a very long time to get ready. In fact, despite the fact that I scheduled for the cab to come two hours in advance. We still ended up making him wait about ten minutes before she was ready to go. Luckily, he seemed to be a pretty nice guy. We got to the bar and were very pleased to find no boot and no parking tickets. So, we got in and we drove the short distance to the steakhouse. Thankfully, it wasn't overly crowded so we were sat pretty much right away. Given our environment, we both went with the obvious choice of steaks. As we waited for our steaks, we began to chat, "So, you're gonna have to fill me in on what happened last night."
I obliged, leaving some things out, "Well, it was all downhill for you after you decided to order us two shots of tequila."
"Ej!"
"But you still managed to chat up two pretty good looking guys and apparently got both of their numbers. One is currently in the middle of a divorce though," I informed her.
"No thanks. Too messy."
"While you were with them. I actually talked to our waitress, Kelly, for a while. She was pretty cool and you seemed to agree. You wanted me to hook up with her. You actually called her a "hot piece of ass" at one point."
She smirked and replied, "And I stand behind that. Don't get me wrong, I love Sarah but I am worried that you might be settling down too early. And Kelly is a hot little thing. She probably could have taken me home last night if she tried."
"It's funny you say that because she had similar things to say about you."
"Good to know," she joked, "It's too bad she couldn't hang out with us tonight."
"Yeah it is. I don't think I would be into going to a bar again tonight though to be honest."
She agreed, "Same here. I haven't been quite this hungover in a while."
As if on cue, our server arrived with our steaks. They were absolutely delicious. And huge. When we were finished, we both just sat there in silence as we recovered.
"Co teraz?" Zapytałam.
"Even though I slept for a million years, I'm actually already tired again. What do you say that we just head home and watch a movie or something?"
"I'm cool with that."
After a fight over the check, she eventually let me pay and we got in the car to head home. When we got home, my mom started going through the movies to find one for us. After putting me through a rom-com on Saturday, she decided to make it up to me with an action movie. Simple with a lot of explosions, just the way I like it.
As we sat down on the couch, it was just like Friday night but in reverse. She had her head on my shoulder as she fell asleep several times throughout the movie. As always, her hair smelled amazing. Not only that but the angle she was laying at gave me a perfect view of her cleavage. While this was pretty pleasant, it was a little too pleasant because I could feel my cock starting to get hard. I knew that I just had to make it through the night and then I would be heading home to a crazy sex session with an extremely sex-starved Sarah. So, when I knew mom was asleep, I grabbed the remote and fast forwarded to the end of the movie. I then nudged her to wake her up, "Hey, the movie is over. We should probably get to bed."
"Okay. Sorry I fell asleep," she said.
"Don't worry about it."
We both then got up and started walking up the stairs. She was wearing yoga pants which made her ass look amazing. This wasn't helping me at all in my quest to calm down my penis. She got to her door, I got to mine, and I thought I was home-free. But, then she turned and asked, "Why didn't you hang out with that waitress tonight?"
"She couldn't get anyone to take her shift tonight. I guess everyone was trying to get off for Valentine 's Day."
She walked closer to me and said, "I saw your face when you were texting her. You had this giant grin on your face. It was obvious that you like her and that she wasn't giving you any bad news."
I tried to save it, "Honestly, I wanted to spend the day with you and I didn't want you to feel bad that I wasn't hanging out with her."
Suddenly, she grabbed me and kissed me much like she had the night before. She then pulled away and asked, "Are you sure it wasn't because of our kiss last night? Are you sure that it wasn't because you wanted to fuck your mom?"
Nie miałem pojęcia, co powiedzieć. All I could manage was, "I uh.."
She continued, "And that your mom wanted to fuck you?"
Again, she grabbed me and kissed me. This time, she slipped the tongue in. When she did that, I backed away at first. She looked at me square in the eyes and said, "It's okay."
Apparently, that was all I needed to hear because, suddenly, I became the aggressive one. We were going at it like high school kids. I lifted her up by her ass and kissed her up against the wall as she wrapped her legs around my body. Once I started kissing her neck, she said to me in panted breaths,