
Więc wciąż się trzęsłam i stałam między nogami Johna z rękami na jego kolanach, a on siedział tam bez spodni, wciąż łapiąc oddech, kiedy słyszymy, jak ktoś krzyczy „John”, a latarka zbliża się do nas. Jestem pewien, że wyglądaliśmy jak jelenie w świetle reflektorów, kiedy latarka nas uderzyła i nie poruszyliśmy się. "John! Co? Kto to jest?" gdy jego tempo przyspieszyło i zbliżył się do nas. „Uhh, Steven umm uh” John odpowiedział: „Wysyłamy ci drewno na opał, a ty zaczynasz działać. Lucky Bastard”. "Jestem Steven" powiedział do mnie, niepewny, czy podamy sobie ręce, czy co zrobić w takiej sytuacji. Nadal zaniemówiłem...
2.9K Widoki
Likes 2